Zatrzymanie Mariusza Ł. ma związek z korupcyjnymi incydentami, do jakich miało dojść w Centrum Inżynierii Biomedycznej Wojskowej Akademii Technicznej. Jego szefem jest właśnie Mariusz Ł. - informuje Gazeta Wyborcza.

Na stronie internetowej Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawił się komunikat. Czytamy w nim: "Agenci białostockiej delegatury CBA zatrzymali trzy osoby uwikłane w korupcyjny proceder. Do zatrzymań doszło w Gdyni, Warszawie i jednej z podwarszawskich miejscowości. Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego w czasie prowadzenia śledztwa ustalili, że jedna z zatrzymanych osób w zamian za rozdział środków publicznych odpowiednim podmiotom przyjęła korzyść majątkową."

"Dwie pozostałe osoby były beneficjentem wspomnianych środków i zarazem wręczającymi łapówki. Funkcjonariusze przeszukali mieszkania i gabinety zatrzymanych, tam zabezpieczono dokumenty związane ze sprawą. Podejrzani trafili do białostockiej Prokuratury Apelacyjnej, która jest gospodarzem tego postępowania. Po przesłuchaniu usłyszeli zarzuty o charakterze korupcyjnym"- czytamy dalej w komunikacie.

Nieoficjalnie wiadomo, że korzyści majątkowe miał przyjąć były minister zdrowia.

Więcej: wyborcza.pl

• CBA