Bydgoszcz: dlaczego po zabiegu zmarło dziecko?
Prokuratura Okręgowa w Brodnicy wszczęła postępowanie w sprawie śmierci dwulatka, który przeszedł zabieg wycięcia migdałka w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy.

Dziecko zmarło w świąteczny poniedziałek, w domu, po wypisaniu z lecznicy. Wstrząśnięty zdarzeniem personel szpitala przyznaje, że to był drobny zabieg, jakich w lecznicy wykonuje się kilkaset rocznie.
- W trakcie operacji nie działo się nic niepokojącego. Kiedy pojawiła się gorączka, poprosiliśmy o konsultacje doświadczonego pediatrę - mówi Gazecie Wyborczej Józef Mierzwiński, ordynator oddziału laryngologii Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy.
Prokuratura zleciła sekcję zwłok dziecka. Od jej wyników zależy dalsze postępowanie w sprawie.
więcej: www.gazeta.pl ZOBACZ KOMENTARZE (0)