Jak podaje Dziennik Łódzki, pacjent podczas pierwszej wizyty otrzymał leki i wskazówkę, by rano zgłosić się do lekarza, jeśli nie nastąpi poprawa. Stan zdrowia 27-latka pogarszał się z godziny na godzinę. W nocy ponownie trafił do szpitala, tym razem na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie zdiagnozowano u niego sepsę. Niedługo potem 27-latek zmarł.

Rodzina zmarłego zgłosiła sprawę do prokuratury. Ta wszczęła śledztwo w sprawie. W poniedziałek (28 października) została przeprowadzona sekcja zwłok. Jej wyniki będą znane za kilkanaście dni. Wstępnie wiadomo, że sekcja nie wykluczyła sepsy jako bezpośredniej przyczyny zgonu młodego mężczyzny.

Więcej: www.dzienniklodzki.pl

• ŚMIERĆ PACJENTA