Białystok: więzienie w zawieszeniu za błąd w sztuce lekarskiej
Białostocki sąd skazał na karę więzienia w zawieszeniu i roczny zakaz wykonywania zawodu lekarkę za błąd w sztuce medycznej. W efekcie błędu pacjent zmarł.

Do tragedii doszło 15 lipca 2010 roku. Żona 43-letniego mieszkańca Białegostoku, który miał duszności, wezwała pogotowie. W ekipie była lekarka Jolanta P. Przeprowadziła podstawowe badanie, ale uznała, że nie trzeba pacjenta hospitalizować, ani przeprowadzać szczegółowych badań - informuje Gazeta Wyborcza.
Po trzech godzinach znowu przyjechało wezwane pogotowie. Reanimacja nic nie dała. Mężczyzna zmarł, a w akcie zgonu wpisano, że przyczyna śmierci jest nieznana.
Żona zmarłego jest przekonana, że lekarka zlekceważyła objawy zawału. Sprawa trafiła do prokuratury, która postawiła lekarce zarzut narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu - poprzez niezachowanie należytej ostrożności.
23 grudnia Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał lekarkę za winną, orzekając sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Orzekł też środek karny - zakaz wykonywania zawodu lekarza pogotowia na rok.
Więcej: http://bialystok.gazeta.pl/
ZOBACZ KOMENTARZE (0)