Belgia: grupa pediatrów za prawem do eutanazji dla nieletnich
Kilkunastu belgijskich pediatrów w opublikowanym w środę (6 listopada) liście otwartym opowiedziało się za rozszerzeniem prawa do eutanazji na osoby niepełnoletnie lub chorych na alzheimera. Z kolei siedmiu przywódców religijnych przestrzegło przed banalizowaniem tematu.

W liście opublikowanym we francuskojęzycznym dzienniku "Le Soir" i we flamandzkiej gazecie "De Morgen" 16 pediatrów wezwało parlamentarzystów do zalegalizowania eutanazji dla osób niepełnoletnich. List podpisali m.in. lekarze pracujący w szpitalach katolickich.
"Każda decyzja dotycząca zakończenia życia jest aktem człowieczeństwa, który może mieć miejsce tylko w ostateczności. Dlaczego mielibyśmy pozbawiać niepełnoletnich tej możliwości?" - napisali pediatrzy. Z ich doświadczenia wynika, że "w obliczu poważnej choroby i nieuchronnej śmierci osoby niepełnoletnie bardzo szybko stają się dojrzałe" - czytamy w liście otwartym.
"Nie chodzi nam o szerzenie pewnej filozofii wśród dzieci. Chcemy jedynie słuchać, co mają do powiedzenia, i odpowiedzieć na ich cierpienie" - tłumaczyła belgijskiemu nadawcy radiowo-telewizyjnemu RTBF pediatra Dominique Biarent, która pracuje na oddziale intensywnej terapii w brukselskim szpitalu dziecięcym im. królowej Belgów Fabioli. Jak pisze agencja AFP, eksperci, którzy wypowiadali się w parlamencie, przyznali, że eutanazja była już nielegalnie praktykowana w przypadku osób niepełnoletnich.
Przeciwni rozszerzeniu prawa do eutanazji są przedstawiciele belgijskich społeczności religijnych. "Wyrażamy nasze wielkie zaniepokojenie w obliczu rosnącego ryzyka banalizowania" kwestii eutanazji - napisali we wspólnym komunikacie przywódcy społeczności katolickiej, protestanckiej, prawosławnej, muzułmańskiej i żydowskiej w Belgii.
Ich zdaniem "Poddawanie osób słabych, dzieci i chorych na alzheimera eutanazji jest radykalnym zaprzeczeniem ich człowieczeństwa" i zagraża "fundamentom społeczeństwa" - zaznaczyli przywódcy religijni. Jednocześnie podkreślili, że sprzeciwiają się "zarówno fizycznemu, jak i moralnemu cierpieniu, głównie dzieci". Skrytykowali też wywieranie presji na lekarzy, by praktykowali eutanazję.
Jak wynika z sondażu, ok. trzech czwartych Belgów opowiada się za rozszerzeniem prawa do eutanazji. Opowiada się za tym też większość partii. Jednak przyjęcie nowelizacji prawa jest hamowane przez członków rządowej koalicji z ugrupowań chadeckich i centrowych. Nie jest więc jasne, czy nowe przepisy zostaną poddane pod głosowanie przed wiosennymi wyborami parlamentarnymi.
Zgodnie z prawem z 2002 roku w Belgii eutanazja jest dopuszczalna, jeżeli pełnoletni świadomy swoich czynów pacjent domaga się śmierci "dobrowolnie, w sposób przemyślany i czyni to wielokrotnie" i jeżeli nie jest poddany naciskom zewnętrznym. Jego choroba musi być nieuleczalna, a cierpienie fizyczne lub psychiczne "stałe i niedające się wytrzymać, bez możliwości jego złagodzenia". W 2012 roku w Belgii zarejestrowano 1432 przypadki eutanazji, co stanowiło 2 proc. wszystkich zgonów. Była to też najwyższa liczba eutanazji od 2002 roku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)