Fundacja Helsińska: mamy systemowy problem z dostępem do legalnej aborcji
Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie nastolatki, której szpital w Lublinie odmówił usunięcia ciąży, wskazuje na to, że w Polsce istnieje systemowy problem z dostępem do legalnej aborcji - ocenia Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Jak powiedziała w środę (31 października) na konferencji prasowej Dorota Pudzianowska z HFPC, Trybunał w Strasburgu zwrócił uwagę, że okoliczności towarzyszące określaniu prawa do wykonywania zabiegu legalnej aborcji cechowało "granie na zwłokę i zamieszanie".
- Zdaniem Trybunału skarżące otrzymywały nieprawdziwe, wewnętrznie sprzeczne informacje. Nie otrzymały bezstronnej porady medycznej, szanującej ich światopogląd i decyzje. Brak było specyficznie przewidzianej procedury, w której skarżące zostałyby wysłuchane, a ich stanowisko wzięte pod uwagę z zachowaniem minimum sprawiedliwości proceduralnej - podkreśliła.
Pudzianowska zaznaczyła, że w ocenie Trybunału z Konwencji Praw Człowieka wynika obowiązek państwa stworzenia procedury, która pozwalałaby kobietom uprawnionym do przerwania ciąży na wyegzekwowanie swojego prawa w odpowiednim czasie.
Podkreśliła, że w ocenie ETPC system opieki zdrowotnej powinien być tak zorganizowany, by powoływanie się przez lekarzy na klauzulę sumienia - do czego mają prawo zgodnie z polskimi regulacjami - nie utrudniało pacjentom dostępu do świadczeń, do których są uprawnieni.
Monika Gąsiorowska, jedna z pełnomocniczek nastolatki, zaznaczyła, że w ocenie Trybunału nic nie uzasadnia tego, by dane medyczne oraz dane pozwalające na identyfikację danej osoby przenikały do prasy i były przedmiotem publicznej debaty, a tak stało się w tej sprawie.
Jak dodała, Trybunał zwrócił też uwagę na to, w jaki sposób skarżące były informowane o swoich prawach i wprowadzane w błąd w zakresie procedury przerwania ciąży w przypadku przewidzianym prawem.
Gąsiorowska w postępowaniu przed Trybunałem HFPC złożyła opinię, w której zwróciła uwagę m.in. na systemowy - w jej ocenie - problem z dostępem do świadczeń z zakresu zdrowia reprodukcyjnego w Polsce.
- Z jednej strony mamy niezbyt precyzyjne przepisy ustawy o planowaniu rodziny, która wskazuje okoliczności, kiedy przerwanie ciąży może być legalnie wykonane, a z drugiej - jeżeli lekarz wykona zabieg z naruszeniem tych przepisów, może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej" - wyjaśniła Agata Szypulska z HFPC.
Sprawa, którą zajmował się ETPC, dotyczyła dziewczyny, która w 2008 r. zaszła w ciążę w wieku 14 lat. Wraz z matką twierdziły, że została zgwałcona, a sprawcą był jej rówieśnik. Prokurator wydał zaświadczenie potwierdzające, że ciąża była skutkiem czynu zabronionego (według Kodeksu karnego przestępstwem są kontakty seksualne z osobą małoletnią poniżej 15. roku życia). Zaświadczenie prokuratora dawało podstawę do przeprowadzenia aborcji.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)