Profesor odmówił legalnej aborcji. Zdaniem pacjentki wizyta była traumatyczna
Okręgowy Sąd Lekarski w Bydgoszczy podjął decyzję dotyczącą odwołania od postanowienia rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy bydgoskiej Izbie Lekarskiej w sprawie prof. Mariusza Dubiela. Chodzi o odmowę przeprowadzenia aborcji u pacjentki, która wniosła skargę na lekarza. Problem opisała Gazeta Wyborcza.

- W 2020 roku pani Małgorzata zwróciła się do prof. Dubiela o aborcję z powodu wad genetycznych u płodu. Profesor odmówił
- Pacjentka opisała wizytę u profesora jako traumatyczną, z sugestią, że aborcję powinien wykonać inny lekarz
- Mimo próśb pacjentki o pisemną odmowę profesor nie wydał jej. Ostatecznie skorzystała z pomocy organizacji FEDERA i NFZ pozytywnie rozpatrzył jej skargę, potwierdzając naruszenie jej praw
- Okręgowy Sąd Lekarski uchylił postanowienie rzecznika odpowiedzialności zawodowej i nakazał prowadzenie postępowania wyjaśniającego
Nieuprzejmy profesor i odmowa aborcji
Sprawa opisana przez Wyborczą ma swoje początki w 2020 roku, kiedy pani Małgorzata, w związku z wykrytymi u płodu poważnymi wadami genetycznymi, zwróciła się do prof. Dubiela o wykonanie aborcji. Profesor miał zachowywać się nieuprzejmie, podważać dokumenty pacjentki i nie wydać pisemnej odmowy przeprowadzenia zabiegu.
Pani Małgorzata opisała swoją wizytę u profesora jako traumatyczną. Profesor sugerował, że aborcję powinien przeprowadzić jej lekarz prowadzący ciążę w prywatnym gabinecie. Ponadto używał obraźliwych sformułowań, takich jak "nie będę czyichś żab łykał". Wizyta ta wywołała u pacjentki ogromny stres i niepokój.
Profesor, mimo prośby pani Żubki o pisemną odmowę przeprowadzenia zabiegu, nie wydał jej. W miarę próśb pacjentki o pomoc próbował ją zbyć, sugerując wizytę u innego lekarza lub w prywatnych gabinetach.
FEDERA pomogła znaleźć szpital
Ostatecznie kobieta znalazła wsparcie w organizacji FEDERA, która pomogła jej znaleźć szpital w Warszawie, gdzie przeprowadzono aborcję na podstawie posiadanej dokumentacji. Następnie pacjentka złożyła skargę na postępowanie lekarza do Narodowego Funduszu Zdrowia.
NFZ rozpatrzył skargę pozytywnie, uznając, że szpital nie miał prawa domagać się dodatkowych zaświadczeń od lekarza prowadzącego i powinien przeprowadzić zabieg na podstawie umów zawartych z NFZ. Również Rzecznik Praw Pacjenta potwierdził naruszenie praw pacjentki w tej sprawie.
Ostateczna decyzja Okręgowego Sądu Lekarskiego: W wyniku odwołania pani Małgorzaty od odmowy wszczęcia postępowania przez rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy Bydgoskiej Izbie Lekarskiej, Okręgowy Sąd Lekarski w Bydgoszczy uchylił to postanowienie. Sąd nakazał prowadzenie postępowania wyjaśniającego, w którym będzie przesłuchiwanych świadków, zbierane dowody, a następnie podjęta zostanie ponowna decyzja w tej sprawie.
Mec. Kamila Ferenc, prawniczka Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA, komentując decyzję Sądu Lekarskiego, stwierdziła, że jest to słuszna decyzja. Podkreśliła, że naruszenie praw pacjentki jest w tej sprawie faktem, a wina lekarza nie budzi wątpliwości.
ZOBACZ KOMENTARZE (5)