Zamiast rządowego in vitro, samorządowe programy leczenia niepłodności
Władze kilku miast chcą wypełnić lukę po znikającym w połowie 2016 r. rządowym programie leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego.

Jak podaje Rzeczpospolita, w tym roku w rządzonej przez SLD Częstochowie rozpocznie się druga edycja samorządowego programu in vitro. Przeznaczono na ten cel 80 tys. zł. W pierwszej edycji na świat przyszło 12 dzieci z 11 ciąż (jedna była bliźniacza). Teraz zmieniono zapisy programu. Miasto dołoży do zabiegu nie 3, lecz 5 tys. zł. Poza tym program jest dostępny nie tylko małżeństw, lecz również dla związków partnerskich.
W rządzonej przez PO Łodzi radni chcący dofinansowywać in vitro z miejskiego budżetu. Wcześniej miałby powstać komitet ekspertów, który opracowałby miejski program in vitro i zasady jego finansowania. Wstępnie mówi o milionie złotych na program. Jeszcze nie wiadomo, czy miasto pokrywałoby wszystkie koszty zabiegu, czy dofinansowywało połowę, czyli 5 tys. zł.
Także część szczecińskich radnych chce, by miasto dokładało do in vitro. Niespełna trzy lata temu podjęli odpowiednią uchwałę (głosami PO i SLD), ale nigdy nie weszła ona w życie, bo zablokował ją bezpartyjny prezydent miasta. Tłumaczył m.in., że jeśli in vitro będzie dofinansowywane z funduszy rządowych, nie należy wydawać na ten cel pieniędzy samorządu. Teraz przewodniczący szczecińskiej rady miasta z PO, przekonuje, że dofinansowanie jest dobrym pomysłem.
Więcej: www.rp.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)