Zakaz palenia w miejscach publicznych to mniej ataków astmy u dzieci?
W pierwszym roku po wprowadzeniu zakazu palenia w miejscach publicznych w Anglii aż o 12,3 proc. zmalała liczba dzieci przyjmowanych do szpitala z ostrym atakiem astmy. I wciąż się zmniejsza - w każdym następnym roku o kolejne 3 proc. Zakaz palenia w miejscach publicznych Anglicy wprowadzili w 2007 roku.

Z badań National Health Service (brytyjskiego odpowiednika NFZ) wynika, że dzięki wprowadzeniu zakazu palenia w angielskich kawiarniach, pubach itp. nastąpiło odwrócenie niekorzystnej tendencji: do 2007 r. liczba dzieci przyjmowanych na ostry dyżur z powodu astmy rosła co roku o ponad 2 proc.
Podobnie optymistyczne są statystyki szkockie, gdzie zakaz wprowadzono rok wcześniej niż w Anglii.
Brytyjski NFZ wyliczył, że w ciągu trzech pierwszych lat zakaz uratował przed jazdą na ostry dyżur z dusznością ponad 6800 dzieci.
Podobnie optymistyczne są statystyki szkockie, gdzie zakaz wprowadzono rok wcześniej niż w Anglii.
Brytyjski NFZ wyliczył, że w ciągu trzech pierwszych lat zakaz uratował przed jazdą na ostry dyżur z dusznością ponad 6800 dzieci.
W Wlk. Brytanii co jedenaste dziecko ma astmę. Nauka dawno udowodniła, że dym papierosowy zaostrza przebieg tej choroby. Może ją także wywołać u dziecka, które jeszcze nie miało objawów, ale ma skłonność do astmy.
Christopher Millett z londyńskiej uczelni Imperial College, który robił badania zebrał dane statystyczne dotyczące dzieci do 14. roku życia od kwietnia 2002 r. do listopada 2010 r.
Więcej: www.gazeta.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)