USA: rząd walczy z paleniem wśród dzieci i nastolatków
Amerykański departament zdrowia jest zaniepokojony problemem palenia wśród dzieci i młodzieży. Lekarze biją na alarm - wiele osób sięgających po papierosy jako nastolatki pozostaje uzależnionych od tytoniu na całe życie.

Każdego dnia 3,8 tys. amerykańskich dzieci sięga po raz pierwszy po papierosa, a ponad tysiąc z nich pozostaje palaczami - wynika z najnowszego raportu naczelnego lekarza USA Reginy Benjamin.
Osoby, które zaczęły palić przed ukończeniem 18 lat, stanowią niemal 80 proc. wszystkich palaczy w Stanach Zjednoczonych.
Minister zdrowia i opieki społecznej Kathleen Sebelius oświadczyła, że rząd jest zdecydowany walczyć z paleniem wśród nieletnich.
Podkreśliła, że znaczna część odpowiedzialności za palenie wśród amerykańskich nastolatków spoczywa na koncernach tytoniowych, które stosują agresywne techniki marketingowe w celu pozyskania najmłodszych klientów. W 2008 r. pięciu największych producentów papierosów w Stanach Zjednoczonych wydało na reklamę swoich produktów blisko 10 mld dolarów, czyli o 48 proc. więcej niż w 1998 roku, kiedy to koncerny tytoniowe zawarły ugodę z prokuratorami generalnymi stanów w sprawie zredukowania nakładów na marketing.
Amerykański departament zdrowia przeznaczył w br. 225 mln dolarów na stanowe programy prewencyjne. Z szacunków resortu wynika, że co roku około 443 tys. Amerykanów umiera na choroby związane z paleniem papierosów. Roczne koszty leczenia palaczy ocenia się na 97 mld dolarów.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)