Teleporady. Nowe zasady uderzą w przewlekle chorych. Lekarze rodzinni ostrzegają: ucierpią osoby z cukrzycą i nadciśnieniem
Planowane przez NFZ zmiany w finansowaniu teleporad budzą obawy lekarzy. - Ta forma kontaktu z przychodnią zostanie zbyt ograniczona - przestrzega Porozumienie Zielonogórskie.

- Projektowane przez NFZ zmiany oznaczają, że im więcej będzie porad telefonicznych, tym mniej będą one płatne
- Zdaniem lekarzy rodzinnych ucierpią na tym przede wszystkim pacjenci z chorobami przewlekłymi, takimi jak cukrzyca, nadciśnienie
- Jeśli zarządzenie wejdzie w życie, przychodnie mogą stracić nawet do 60 proc. swoich dochodów - uważa uważa Joanna Zabielska-Cieciuch
Według projektu zarządzenia prezesa NFZ, od września br. mają być wprowadzone nowe zasady finansowania świadczeń podstawowej opiece zdrowotnej. W zależności od „udziału świadczeń realizowanych w warunkach ambulatoryjnych na odległość przy użyciu systemów teleinformatycznych lub systemów łączności”, przychodnie POZ będą miały obniżony lub podwyższony współczynnik korygujący do stawki kapitacyjnej.
Planowane przez NFZ zmiany w finansowaniu telefonicznych konsultacji w POZ budzą obawy lekarzy, że w efekcie ta forma kontaktu z przychodnią zostanie zbyt ograniczona. Zdaniem lekarzy rodzinnych ucierpią przede wszystkim pacjenci z chorobami przewlekłymi, takimi jak cukrzyca, nadciśnienie czy problemy kardiologiczne, którzy dotychczas bez problemu mogą konsultować się ze swoim lekarzem przez telefon.
Czytaj więcej: Nowe zasady dla teleporad. Zmiany forsuje NFZ: więcej teleporad, mniej pieniędzy. NRL ostro: "nieracjonalne rozwiązanie"
Na ograniczaniu teleporad stracą pacjenci i przychodnie?
Projektowana zmiany oznaczają, że im więcej będzie porad telefonicznych, tym mniej będą one płatne. - Zapowiedziane zmiany mogą doprowadzać do likwidacji albo ogromnego ograniczenia teleporad. Jeśli zarządzenie wejdzie w życie, przychodnie mogą stracić nawet do 60 proc. swoich dochodów - uważa ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Zabielska-Cieciuch.
Zwraca uwagę na to, że przychodnie nie będą mogły zaplanować sobie budżetu, skoro wartość ich przychodów będzie zależała od czegoś, na co nie mają wpływu, czyli liczby teleporad w całej Polsce. Oznacza to całkowity brak przewidywalności finansowania w trakcie roku kalendarzowego.
- Jeśli pacjenci w jakieś poradni mają problem, by dostać się na osobistą wizytę, NFZ posiada dział kontroli i jest w stanie sprawdzić, takiego świadczeniobiorcę. Dlaczego zatem udzielanie teleporad ma się wiązać z utratą dochodów przez przychodnie POZ? - pyta ekspert Porozumienia Zielonogórskiego, podkreślając, że zmiany są niekorzystne także dla pacjentów.
NFZ ustalił nowe zasady finansowania teleporad. Mają skłonić lekarzy do przyjmowania w gabinetach
Zniknie porada recepturowa?
- Pacjenci przewlekle chorzy, dobrze wyedukowani i współpracujący w procesie leczenia, pacjenci z wynikami badań czy rodzice, którzy chcący zasięgnąć porady w sprawie żywienia czy pielęgnacji dzieci będą musieli przychodzić do przychodni i zajmować miejsca bardziej potrzebującym. A przecież mamy pacjentów, którzy mogą zamawiać przez aplikację leki, albo mogą przyjść do rejestracji i poprosić o ich przedłużenie. Po zmianach to nie będzie możliwe, ponieważ zaliczy się to już do teleporady - tłumaczy Joanna Zabielska-Cieciuch.
- Aby otrzymać czy przedłużyć receptę pacjent będzie musiał pojawić się w gabinecie lekarza. Kiedy przyjdzie do nas opiekun pacjenta po kontynuację leczenia, to też prawdopodobnie będzie to uznane jako teleporada. Praktycznie zniknie porada recepturowa dla pacjentów przewlekle chorych. Po każde powtórzenie recept taki pacjent będzie musiał przyjść osobiście - zaznacza lekarka.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (10)