Szumowski: zrobiłem dla pielęgniarek więcej niż moi poprzednicy
Zrobiłem dla pielęgniarek tyle, ile żaden mój poprzednik - powiedział w piątek (5 października) minister zdrowia Łukasz Szumowski. W czwartek odbyły się rozmowy, w których brały udział pielęgniarki prowadzące protest w Przemyślu. W spotkaniu wzięli też udział marszałek województwa podkarpackiego oraz dyrektor przemyskiej placówki.

Szumowski był pytany o czwartkowe rozmowy z pielęgniarkami w poranku Polsat News. Zapewnił, że aby spotkać się z ministrem zdrowia, wcale nie trzeba protestować.
- Regularnie spotykam się z pielęgniarkami, ratownikami - zaznaczył. Zaprzeczył też, by personel medyczny na niego narzekał. - Rozmawiałem z pielęgniarkami przez kilka godzin i nie narzekały - odniósł się do spotkania z pielęgniarkami z Przemyśla.
Minister zdrowia uważa, że protest głodowy i absencyjny pielęgniarek, który od 3 września trwa w szpitalu im. Św. Ojca Pio w Przemyślu, to jest "konflikt lokalny, w jednym szpitalu", a jego działania doprowadziły do rozwiązania "problemu ogólnopolskiego".
- Podpisałem porozumienie ze związkiem ogólnopolskim. Ten rząd zrobił dla pielęgniarek naprawdę tyle, ile żaden. Aż mnie śmieszy, że pan Arłukowicz maszeruje na czele pielęgniarek na Miodową (siedziba MZ - PAP). Jak tam urzędował cztery lata, ile dał na podwyżki? Zero - stwierdził.
Szumowski zaznaczył, że rząd przeznacza na podwyżki dla pielęgniarek "kilka miliardów złotych rok rocznie", a obecna propozycja to "1100 złotych do podstawy wynagrodzenia".
W czwartek (4 października) w Warszawie odbyło się spotkanie ministra z pielęgniarkami z Przemyśla oraz dyrektorem szpitala i marszałkiem województwa podkarpackiego Władysławem Ortylem.
Protestujące żądają 1,2 tys. zł podwyżki. Zarząd województwa proponował, by w tym roku pielęgniarki otrzymały bezwarunkowo 400 zł podwyżki, w przyszłym kolejne 200 zł bezwarunkowo w sierpniu oraz warunkowe 200 zł w kwietniu, gdy pozwoli na to sytuacja finansowa szpitala oraz następne 250 zł w 2020 roku, także warunkowo.
Szumowski ocenił, że między stronami doszło do dialogu i wyraził nadzieję, że rozmowy będą kontynuowane.
- Panie muszą te propozycje przeanalizować. Wymaga to konsultacji z prawnikami oraz środowiskiem. Pan marszałek i pan dyrektor muszą również przeprowadzić analizy finansowe i prawne - wyjaśniał w czwartek minister zdrowia i zapowiedział, że w piątek wczesnym popołudniem rozmowy będą kontynuowane.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)