Szpitale odsyłają fizjoterapeutów do domu. Prezes KIF: dyrektorzy nie wiedzą czym się zajmują
- Większość Polaków, w tym naprawdę wiele osób profesjonalnie związanych z ochroną zdrowia, nie wie, że odpowiednio dozowane obciążanie wysiłkiem fizycznym poważnie chorego człowieka może uratować mu życie - mówi dr hab. Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów.

- W czasie pierwszej fali pandemii COVID-19 mieliśmy ogromne problemy z utrzymaniem fizjoterapeutów w oddziałach szpitalnych - opisuje dr hab. Maciej Krawczyk
- Dodaje: - Fizjoterapeutów odsyłano do domów, aby w ogóle nie przebywali w szpitalu, bo wielu dyrektorów placówek do dziś nie bardzo wie, czym tak naprawdę zajmuje się fizjoterapia
- Każda możliwość skracania pobytu pacjentów na łóżkach respiratorowych, w tym poprzez fizjoterapię, jest niezwykle ważna, ponieważ pozwala wcześniej zwolnić takie miejsce kolejnym pacjentom z ciężkim przebiegiem COVID-19 - zaznacza dr Radosław Starownik
"Polacy nie bardzo wiedzą, czym zajmuje się fizjoterapeuta"
Jak wskazuje dr hab. Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów, postrzeganie zawodu fizjoterapeuty w Polsce stanowi poważny problem.
- Większość społeczeństwa, ale też środowiska medycznego i menedżerów ochrony zdrowia oraz osób administrujących systemem opieki zdrowotnej nie wie do końca, czym tak naprawdę zajmuje się fizjoterapia. Wiele osób nie potrafi też właściwie umiejscowić tego zawodu w procesie leczenia - podkreśla.
- Dlatego, szczególnie w czasie pierwszej fali pandemii COVID-19 mieliśmy ogromne problemy z utrzymaniem fizjoterapeutów w oddziałach szpitalnych. Byli oni wówczas zwalniani do domów, aby w ogóle nie przebywali w szpitalu, ponieważ wielu dyrektorów placówek nie bardzo wie, jakie zadania spełnia fizjoterapia - stwierdza szef KIF.
Dodaje: - To zdumiewające, wręcz karygodne, ale, niestety, prawdziwe. Do pewnego stopnia nadal mamy do czynienia z taką sytuacją, wynikającą z niewiedzy dotyczącej celów, jakie realizują fizjoterapeuci.
Czytaj także: KIF: fizjoterapeuci będą mieli swoją reprezentację w Radzie ds. Zdrowia Publicznego
Rehabilitacja w oddziałach intensywnej terapii. Na Zachodzie to jest standard, w Polsce luksus
- Tymczasem fizjoterapeuci posiadają, w odróżnieniu od wielu innych zawodów medycznych, unikalną wiedzę oraz umiejętności w zakresie patobiomechaniki i biomechaniki organizmu człowieka, kinezjologii (gałąź nauki, zajmująca się mechaniką ruchu ciała człowieka), a także odporności naszego organizmu na wysiłek fizyczny. Oczywiście, niezależnie od tych kompetencji, fizjoterapeuci posiadają ogólną wiedzę medyczną - zastrzega prezes KIF.
Dr hab. Maciej Krawczyk zwraca uwagę, że fizjoterapeuci kształcą się przez 5 lat (na studiach magisterskich), między innymi po to, aby wiedzieć, w jaki sposób obciążać pacjenta wysiłkiem fizycznym, a często naprawdę bardzo poważnie chorego człowieka.
- Celem jest przywrócenie pacjenta do aktywności społecznej. Medycyna to nie tylko interwencje chirurgiczne i farmakoterapia - podkreśla.
Fizjoterapia na OIT-ach nie jest wymagana ani przez resort zdrowia, ani przez NFZ
Zgodnie ze standardami przyjętymi w krajach Europy Zachodniej, fizjoterapeuta jest obecny w oddziale intensywnej terapii przez siedem dni w tygodniu.
Tymczasem w Polsce - poza nielicznymi wyjątkami - na OIT-ach fizjoterapeuci nie prowadzą z pacjentami ćwiczeń mięśni oraz ćwiczeń oddechu, które pozwalają uniknąć wielu poważnych powikłań (m.in. odleżyn, przykurczy, zesztywnienia i uszkodzenia mięśni), skracają czas kosztownej hospitalizacji i przyspieszają odzyskanie przez pacjenta samodzielności.
Obecnie fizjoterapia na oddziałach intensywnej terapii nie jest w Polsce wymagana ani przez Ministerstwo Zdrowia, ani przez NFZ, a więc nieliczne szpitale, które wykonują takie świadczenia, dokładają do nich z własnych budżetów.
- Niestety, wydaje się, że zdecydowana większość Polaków, w tym naprawdę wiele osób profesjonalnie związanych z ochroną zdrowia, nie wie, że odpowiednio dozowane obciążanie wysiłkiem fizycznym poważnie chorego człowieka może uratować mu życie - zaznacza prezes Maciej Krawczyk.
- Sam od 30 lat pracuję z poważne chorymi pacjentami, między innymi na oddziale intensywnej terapii neurologicznej i obserwuję jak znakomite rezultaty daje, w przypadku wielu chorych, odpowiednio dozowany ruch. Sztuka polega oczywiście na tym, kiedy, w jaki sposób oraz z jakim natężeniem stosować właściwie dobrane ćwiczenia ruchowe - mówi dr hab. Maciej Krawczyk.
Prezes KIF: potrzebne jest odpowiednie rozporządzenie koszykowe
- W realizację programu fizjoterapii na naszym Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii weszliśmy w czasie pandemii COVID-19 dość płynnie, między innymi dlatego, że już wcześniej dysponowaliśmy odpowiednim sprzętem oraz fizjoterapeutami, którzy zdecydowali się podjąć to wyzwanie i odpowiednio wykorzystać te zasoby sprzętowe - tłumaczy dr Radosław Starownik, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 4 w Lublinie.
Pacjenci OAiIT tego ośrodka od trzeciej fali pandemii są poddawani fizjoterapii.
Dr Starownik wskazuje, że w czasie obecnej, czwartej fali pandemii COVID-19 odsetek chorych z ostrą niewydolnością oddechową, wymagających intensywnej terapii i stosowania respiratora jest wysoki.
- Stąd każda możliwość skracania pobytu pacjentów na łóżkach respiratorowych, w tym poprzez fizjoterapię, jest niezwykle ważna, ponieważ pozwala wcześniej zwolnić takie miejsce kolejnym pacjentom z ciężkim przebiegiem COVID-19 - zaznacza dyrektor SPSK Nr 4 w Lublinie.
Zdaniem dr. hab. Macieja Krawczyka resort zdrowia powinien wydać odpowiednie tzw. rozporządzenie koszykowe.
- Chodzi o przepisy niejako wymuszające na oddziałach intensywnej terapii zatrudnienie tam fizjoterapeutów i zakupienie odpowiedniego sprzętu. To naprawdę nie są duże koszty, natomiast korzyści dla szpitala, systemu, a przede wszystkim pacjentów - ogromne - podsumowuje prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów.
Wszystkie wypowiedzi w tekście pochodzą z debaty online „Niższa śmiertelność, niższe koszty - wczesna fizjoterapia w ostrej fazie COVID-19 się opłaca” - transmitowanej 29 listopada br. w portalu rynekzdrowia.pl. Organizatorem wydarzenia była Krajowa Izba Fizjoterapeutów.
Czytaj także: Fizjoterapeuci: państwo kiepsko im płaci, mylimy ich z rehabilitantami. Wiemy, co robią?
Oddziały intensywnej terapii za często służą tylko do leżenia "pod aparaturą". To błąd
Wczesna fizjoterapia w ostrej fazie COVID-19 bardzo się opłaca. Zobacz retransmisję debaty
Nakłady na rehabilitację spadły o 177 mln zł. Miłkowski przedstawił dane w Sejmie
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (2)