Rezydenci: nie było premier, nie ma porozumienia, protest trwa
Lekarze rezydenci wznawiają zawieszony protest głodowy - poinformowali po czwartkowych (12 października) wieczornych rozmowach w kancelarii premiera, które - jak podali - odbyły się bez udziału premier Beaty Szydło. Obecni byli minister zdrowia Konstanty Radziwiłł i Beata Kempa, minister, szef KPRM.

- Jesteśmy upokorzeni; już nie damy się naciągać i manipulować. Wierzyliśmy i ufaliśmy, ale już nie wierzymy i nie ufamy - powiedział po rozmowach Łukasz Jankowski z Porozumienia Rezydentów OZZL.
- Zaproszono nas na spotkanie z panią premier, a tego spotkania nie było - mówił, dodając, że to protestujący zwrócili się o spotkanie.
Wcześniej w czwartek lekarze złożyli w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów list do premier Beaty Szydło, że odmawiają udziału we wspólnym zespole, który miałby do 15 grudnia rozpatrzyć postulaty protestujących i wypracować rozwiązania w służbie zdrowia; jednak wieczorem poinformowali, że zawieszają protest głodowy na czas kolejnych rozmów ze stroną rządową.
Beata Kempa poinformowała dziennikarzy, że warunkiem udziału w rozmowach premier Beaty Szydło było to, że lekarze zakończą protest i wyznaczą trzech członków do pracy w zespole. Tak się nie stało, więc premier nie wyszła do rezydentów.
Około 20 lekarzy rezydentów od 2 października prowadzi głodówkę w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
Także w czwartek Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i Porozumienie Rezydentów OZZL zwróciły się z listem do pary prezydenckiej, Andrzeja Dudy i Agaty Kornhauser-Dudy, z prośbą o mediację "w tym sporze pracowników ochrony zdrowia (a w istocie także pacjentów) z Rządem".
"Szanowna Pani Prezydentowo, apelujemy do Pani, jako osoby wrażliwej na cierpienie ludzkie i pacjentów. Dała się pani poznać już jako osoba zaangażowana w problem ochrony zdrowia. Prosimy panią o wsparcie głodujących medyków i wizytę w Szpitalu Pediatrycznym WUM" - czytamy w liście.
Anna Małecka, Grzegorz Dyjak (PAP)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)