Radni Katowic i Warszawy postulują ograniczenie mięsa w szkolnych posiłkach
Katowiccy radni w połowie czerwca postulowali, by szkolne stołówki stały się przyjazne weganom i wegetarianom. Radni podkreślali, że ze względu na troskę o klimat, a także, by chronić dzieci przed chorobami cywilizacyjnymi, spowodowanymi nieodpowiednią dietą, warto ograniczyć mięso w codziennych posiłkach.

Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic, odpowiedział radnym, że żywienie w katowickich placówkach organizowane jest w taki sposób, aby dostarczało dzieciom odpowiedniej ilości składników odżywczych. Ponadto jadłospisy w szkołach i przedszkolach już uwzględniają indywidualne potrzeby wynikające ze stanu zdrowia czy pobudek światopoglądowych. Dodatkowo, w jednostkach oświatowych funkcjonuje przecież dzień bezmięsny i jest nim piątek - informuje Gazeta Wyborcza.
W placówkach województwa śląskiego ostateczna decyzja, czy posiłki w szkolnych stołówkach będą przyjazne wegetarianom i weganom, zależy od dobrej woli dyrektorów. Jednak inicjatywa systemowego rozwiązania, która nie znalazła poparcia w Katowicach, zainspirowała radnych ze stolicy.
W lipcu radny Marek Szolc wystąpił do prezydenta Warszawy z propozycją wprowadzenia w stołówkach jednego dnia bezmięsnego w tygodniu, a jeszcze lepiej, skonstruowania szkolnego menu w ten sposób, by w stołówkach codziennie do wyboru były dania mięsne i bezmięsne. Kolejny pomysł przedstawiły radne warszawskiej dzielnicy Ochota: Sylwia Mróz, Agata Solecka i Anita Szymańska, które proponują, by w szkolnych stołówkach codziennie serwowane były bezmięsne zupy.
Więcej: Katowice.wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)