RPD: zbyt mało miejsc na oddziałach psychiatrycznych dla dzieci
Niedobór miejsc w szpitalach psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży, konieczność umieszczania na jednym oddziale dzieci z krańcowo różnymi chorobami, zbyt mała liczba specjalistów na oddziałach - to niektóre z problemów, o których pisze RPD w wystąpieniu do ministra zdrowia.

Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak zwrócił uwagę ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza na "niepokojącą sytuację" placówek świadczących pomoc psychiatryczną dla dzieci i młodzieży. Jak podkreślił, na oddziałach psychiatrii dzieci i młodzieży jest za mało miejsc, trzeba czekać na przyjęcie do szpitala lub szukać miejsca we własnym zakresie.
- Starania te zwykle zakończone są powodzeniem, jeśli stosują je osoby aktywne, potrafiące uruchomić nieformalne naciski. (...) Przykładem województwa, w którym wciąż w sposób "awaryjny" odbywa się poszukiwanie miejsca na oddziale psychiatrii dla małoletnich pacjentów, jest województwo podlaskie - napisał RPD.
Rzecznik zaznaczył, że skutkiem niedoboru miejsc jest konieczność umieszczania na jednym oddziale pacjentów z krańcowo odmiennymi rozpoznaniami, np. dzieci pobudzone z wycofanymi. - Taka sytuacja nie sprzyja powrotowi dziecka do zdrowia, doprowadza do konfliktów rodziców z lekarzami i w efekcie dochodzi do wypisania dziecka ze szpitala - alarmuje Michalak.
Jego zdaniem przyczynia się to do utrwalania w opinii społecznej przekonania o braku celowości objęcia dziecka leczeniem psychiatrycznym, bądź wyrażania na nie zgody jedynie w skrajnych przypadkach obawy o życie dziecka.
Rzecznik zwrócił też uwagę na trudną sytuację lekarzy pracujących na tych oddziałach, którzy muszą głównie troszczyć się o bezpieczeństwo pacjentów, nie mogą natomiast skupić się na indywidualnych, wynikających z istoty choroby, potrzebach pacjenta.
- Ustalone normy zatrudnienia personelu medycznego na oddziale psychiatrycznym dla dzieci i młodzieży są niewspółmierne do oczekiwań pacjentów, np. jeden etat terapeuty zajęciowego przewidziany jest na 40 łóżek. To powoduje, że np. propozycje spędzania czasu są nieadekwatne do potrzeb i wieku chorych. Taka sytuacja sprzyja ujawnianiu się dominacji u osób ze skłonnościami do zachowań agresywnych, a u osób lękowych pogłębia bierność i wycofanie - ostrzega Michalak.
RPD zwrócił także uwagę na finansowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia świadczeń z zakresu psychiatrii dzieci i młodzieży, które - w opinii dyrektorów placówek - jest zdecydowanie za niskie i nie uwzględnia specyfiki leczenia małoletnich.
RPD poprosił ministra o przeanalizowanie tego zagadnienia i odniesienie się do jego informacji.
Według danych resortu zdrowia, w Polsce około 900 tys. dzieci wymaga pomocy psychiatryczno-psychologicznej. Badania pokazują, że niektóre zaburzenia występują częściej, niż wynika to z przypadków zarejestrowanych, np. częstość zaburzeń depresyjno-lękowych sięga w badaniach 25-28 proc.10-17 latków, częstość zaburzeń odżywiania - 12 proc. dziewcząt w wieku 13-17 lat.
Resort zdrowia ma 30 dni, aby odpowiedzieć na pismo rzecznika.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)