• - Teraz nie ma żadnych przesłanek, by tak postępować - stwierdził minister Adam Niedzielski na pytanie o to, czy w najbliższym czasie zostaną wprowadzone dodatkowe obostrzenia
• Zdaniem szefa resortu, punkt krytyczny czwartej fali oznacza utrzymanie przez pewien czas blisko 35-40 tys. zakażeń dziennie
• Ministerstwo Zdrowia przygotowało dwa scenariusze przewidujące możliwy przebieg szczytu czwartej fali: bardziej optymistyczny i pesymistyczny
• - Apogeum w pierwszym scenariuszu ma wynosić 25-30 tys., a w drugim wariancie 35-40 tys. zakażeń. Rozbudowę infrastruktury realizujemy zgodnie z pesymistycznym scenariuszem, choć jest on mniej realny - zaznaczył

Szef resortu zdrowia w wywiadzie dla PAP mówi, że utrzymujący się przez dłuży czas poziom 35-40 tys. zakażeń dziennie - krytyczny dla wydolności systemu opieki - byłby sygnałem mówiącym o konieczności wprowadzania dodatkowych instrumentów np. nowych obostrzeń czy pewnych form przymusu szczepiennego dla wybranych, zagrożonych grup.

- Teraz nie ma żadnych przesłanek, by tak postępować - podkreśla.

Czytaj: Czy rząd wprowadzi nowe obostrzenia? Prof. Flisiak: rekomendacja jest już od dawna

Zwolnienie lekarskie na wypalenie zawodowe. Ekspert ostrzega: ZUS może podważyć L4

Dodatkowe obostrzenia i lockdown?

W związku z nadchodzącym szczytem czwartej fali wiele osób zastanawia się nad tym, czy osoby zaszczepione otrzymają dodatkowe benefity. Do tej pory są m.in. zwolnieni z kwarantanny i niewliczani w limity. Jednak, jak zaznaczył minister Niedzielski, osoby niezaszczepione nie otrzymają dodatkowych restrykcji.

- Na razie działamy stosując politykę monitorowania przepływów w systemie i dostępnością infrastruktury. Oczywiście jest poziom, kiedy sprawność organizacyjna może być nadwątlona i zostanie osiągnięty punkt krytyczny wydolności szpitalnictwa. Staramy się by takiego punktu nie osiągnąć - powiedział Niedzielski.

Jak podkreślił w wywiadzie z PAP minister Niedzielski, przewidywany jest poziom krytyczny na poziomie 35-40 tys. zakażeń dziennie, który utrzyma się przez pewien czas. Właśnie wtedy resort zamierza wprowadzić dodatkowe restrykcje.

- To poziom, kiedy trzeba dokładać dodatkowe instrumenty, wtedy mogą pojawić np. obostrzenia, czy pewne formy przymusu szczepiennego dla wybranych, zagrożonych grup. Ale na razie nie widzimy przesłanek, by tak postępować - dodał.

- W obecnej fali widzimy fundamentalne różnice w porównaniu z poprzednimi, jeśli chodzi o wzrost liczby zakażeń, jego tempo i hospitalizacje. Wydaje się, że wszystkie obiektywne warunki pozwalają nieco odważniej i bardziej liberalnie podchodzić do zarządzania epidemią - podkreślił.

Czytaj: Eksperci: przed nami fala zgonów z powodu chorób układu krążenia

 

Niedzielski: mamy dwa scenariusze

Szef resortu zdrowia przypomniał także, że ważnym celem jest "sprowadzenie zachorowań koronawirusowych do poziomu grypy". Dzięki temu MZ będzie miało pewność, że moce sektora usług sektora ochrony zdrowia będą niezakłócone.

W sprawie szczytu czwartej fali, minister zdrowia zaznaczył, że zostały przygotowane dwie wersje wydarzeń. Jedna z nich jest bardziej pesymistyczna.

- Mamy dwa scenariusze. Jeden odwołujący się do analogii z fali drugiej i apogeum w ciągu dwóch tygodni. Drugi scenariusz odsuwa szczyt trochę w czasie, na pierwszą połowę grudnia. Apogeum w pierwszym scenariuszu ma wynosić 25-30 tys., a w drugim wariancie 35-40 tys. zakażeń. Rozbudowę infrastruktury realizujemy zgodnie z pesymistycznym scenariuszem, choć jest on mniej realny.

Czytaj: Obostrzenia na Boże Narodzenie? Minister Niedzielski odpowiedział, jak planować święta

Kiedy szczyt czwartej fali? Ekspert podał konkretną datę

 

 

Pracodawcy: przepisy umożliwiające weryfikację zaszczepienia pracownika niezbędne do zarządzania ryzykiem pandemicznym

 

• MINISTERSTWO ZDROWIA
• ADAM NIEDZIELSKI
• SZCZYT CZWARTA FALA