×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Prokuratura ma wstępne wyniki sekcji zwłok ratownika, który zmarł na dyżurze na SOR-ze

Autor: MP • Źródło: Rynek Zdrowia01 marca 2023 15:00

W trakcie dyżuru w szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim nagle zmarł ratownik medyczny. Sprawą zajęła się prokuratura. Śledczy mają już wstępne wyniki sekcji zwłok 40-latka.

Prokuratura ma wstępne wyniki sekcji zwłok ratownika, który zmarł na dyżurze na SOR-ze
Prokuratura otrzymała wyniki sekcji zwłok zmarłego ratownika w szpitalu w Gorzowie Fot. AdobeStock
  • W Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim w trakcie dyżuru na SOR-ze zmarł ratownik medyczny
  • 40-latek poszedł na chwilę odpocząć i więcej już się nie obudził
  • Są wstępne wyniki sekcji zwłok zleconej przez prokuraturę: biegły wskazał, że wstępną ustaloną przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa

Nagła śmierć ratownika na dyżurze w szpitalu w Gorzowie

Prokuratura w Gorzowie Wielkopolskim otrzymała wstępne wyniki sekcji zwłok ratownika medycznego, który w ubiegłym tygodniu zmarł nagle w trakcie dyżuru na szpitalnym oddziale ratunkowym w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie.

- Biegły z zakresu medycyny sądowej wskazał, że wstępną ustaloną przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa - mówi Rynkowi Zdrowia rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim Łukasz Gospodarek.

Jak tłumaczy, ostateczne wyniki sekcji będą znane po uzyskaniu wyników badań histopatologicznych i toksykologicznych, których można się spodziewać w ciągu 1-2 miesięcy.

W szpitalu w Gorzowie w trakcie dyżuru zmarł ratownik medyczny

Przypomnijmy, że do tragedii doszło w nocy z 22 na 23 lutego. Jak relacjonowała wówczas rzeczniczka szpitala Aleksandra Szymańska, ratownik rozpoczął nocny dyżur w szpitalnym oddziale ratunkowym o godz. 20.

- Około 3 nad ranem poszedł na chwilę odpocząć. Gdy koledzy z załogi poszli sprawdzić, co z nim, okazało się, że pełniący rolę kierownika zmiany 40-latek nie żył - tłumaczyła Szymańska.

Szpital zgodnie z procedurą wezwał prokuratora oraz inspekcję pracy, a rodzina ratownika została objęta opieką psychologa.

Zmarły oprócz dyżurów w SOR Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie pracował w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie, a także w Nowym Szpitalu w Kostrzynie nad Odrą, skąd pochodził.

 

 

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
    PARTNERZY SERWISU
    partner serwisu
    partner serwisu
    partner serwisu

    Najnowsze