×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Prof. Flisiak: połowa szpitali w Polsce kwalifikuje się do wyburzenia

Autor: Mariusz Polak • Źródło: Rynek Zdrowia10 marca 2023 14:50

- W cywilizowanym świecie szpital po 50 latach, zwłaszcza jeżeli zajmował się chorobami zakaźnymi, musi zostać wyburzony. Tymczasem w Warszawie planuje się powołać ogólnopolski instytut, czyli wiodącą jednostkę w szpitalu mającym 140 lat - mówi prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Jego zdaniem połowa polskich szpitali kwalifikuje się do wyburzenia.

Prof. Flisiak: połowa szpitali w Polsce kwalifikuje się do wyburzenia
Prof. Robert Flisiak przestrzega przed planami dotyczącymi powołania Instytutu Chorób Zakaźnych Fot. AdobeStock
  • Finansowanie, kadry oraz infrastruktura - to jedne z głównych problemów ochrony zdrowia wskazane przez ekspertów senackiej Komisji Zdrowia, którzy dyskutowali podczas VIII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach
  • Jak tłumaczą, zagrożeniem dla stabilności systemu jest coraz węższa grupa osób w wieku produkcyjnym, która zapewnia finansowanie opieki nad coraz szerszą grupą senioralną
  • - W 2050 roku 35 proc. Polek i Polaków będzie w wieku powyżej 65 lat - wyliczał Artur Białoszewski, specjalista zdrowia publicznego i środowiskowego oraz mazowiecki konsultant wojewódzki w dziedzinie zdrowia środowiskowego 
  • Prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku wskazuje natomiast, że połowa szpitali w Polsce kwalifikuje się do wyburzenia
  • Przykładem z ostatnich dni jest idea utworzenia Instytutu Chorób Zakaźnych w Warszawie. W cywilizowanym świecie szpital po 50 latach, zwłaszcza jeżeli zajmował się chorobami zakaźnymi, musi zostać wyburzony. A te budynki przy ulicy Wolskiej mają 140 lat - wskazywał.

"Połowa szpitali w Polsce kwalifikuje się do wyburzenia"

- W tej chwili w Polsce połowa szpitali kwalifikuje się do wyburzenia. Nie do remontu, a do wyburzenia - alarmował w prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

- Przykładem z ostatnich dni jest idea utworzenia Instytutu Chorób Zakaźnych w Warszawie. W cywilizowanym świecie szpital po 50 latach, zwłaszcza jeżeli zajmował się chorobami zakaźnymi, musi zostać wyburzony. A te budynki przy ulicy Wolskiej, tamtejszego szpitala, mają 140 lat - wskazywał.

- I w tym miejscu planuje się powołać ogólnopolski instytut, czyli wiodącą jednostkę. Taka jednostka oczywiście jest potrzebna, ale powinna być zbudowana od podstaw. Nowocześnie, według aktualnych wymagań - tłuamaczył prof. Flisiak.

Jako jeden z głównych problemów ochrony zdrowia wskazał jej niedofinansowanie.

- Należy podwoić nakłady na zdrowie natychmiast. I to jest plan minimum, na teraz, na już, w najbliższym budżecie, by próbować dorównać do średniej unijnej. Jeżeli będziemy odkładać w ratach próbę dogonienia Europy, ten dystans będzie tylko rósł - tłumaczył.

"Rzeczywiste nakłady w Polsce to 4,69 proc. PKB"

Maciej Bogucki, dyrektor Europejskiego Centrum Strategii i Polityk w Ochronie Zdrowia przytaczał ostatnie dane Eurostatu z 2020 roku mówiące o tym, że w Polsce na jednego obywatela wydaje się 650 Euro, co plasuje nas praktycznie na końcu zestawienia, jedynie przed Rumunią i Bułgarią. 

- Dla przykładu Słowacja wydaje prawie 1000 euro, a Czechy 1600 euro - wyliczał. 

- Trzeba przyznać, że nakłady rosną. Buduje się jednak narrację, że zbliżamy się do 7 proc. PKB, a tymczasem jesteśmy dalecy od tych 7 proc. Miarodajne dane Eurostatu mówią, że rzeczywiste nakłady w Polsce to 4,69 proc,\., przy średniej unijnej 8,85 proc. - wyliczał Bogucki.

W 2050 roku 35 proc. Polek i Polaków będzie w wieku powyżej 65 lat

Eksperci wskazywali, że infrastruktura i finanse to jedno, ale problemem jest również starzejące się społeczeństwo, co ma odzwierciedlenie w kadrach medycznych.

Dr hab. Christoph Sowada, kierownik Zakładu Ekonomiki Zdrowia i Zabezpieczenia Społecznego w Instytucie Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego zwracał uwagę, że starzenie się społeczeństwa powoduje zmianę struktury pozyskiwania pieniędzy na system ochrony zdrowia.

- Coraz mniej liczebne są pokolenia pracujące, które muszą utrzymać coraz większą grupę senioralną, nieaktywną zawodowo, co stanowi zagrożenie dla stabilności systemu - tłumaczył.

Zdaniem eksperta, obecna składka musi być gruntownie przebudowana, gdyż jak podkreśla, alternatywa jej ciągłego podnoszenia, to błędna droga podwyższająca koszty pracy.

- Tej fali zmian demograficznych nie zatrzymamy, dlatego musimy się do niej dostosować - podkreśłał Artur Białoszewski, specjalista zdrowia publicznego i środowiskowego.

- Być może nie jest jeszcze tak źle, ale za lata będzie to ogromny problem. W 2050 roku 35 proc. Polek i Polaków będzie w wieku powyżej 65 lat, a w 2060 będzie to już prawdopodobnie w okolicy 40 proc. - tłumaczył.

Podkreślał, że starzenie się społeczeństwa oczywiście odzwierciedla się również w kadrach medycznych. Wyliczał, że połowa pielęgniarek i lekarzy ma ponad 53 lata.

sesja ekspertów Komisji Zdrowia Fot. PTWP
sesja ekspertów Komisji Zdrowia Fot. PTWP
 

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
    PARTNERZY SERWISU
    partner serwisu
    partner serwisu
    partner serwisu

    Najnowsze