×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Prezydent Torunia: sytuacja szpitala miejskiego trudna, ale nie bez wyjścia. Zadłużenie 157 mln zł

Autor: oprac. PG • Źródło: PAP26 stycznia 2023 16:18

Prezydent Torunia Michał Zaleski ocenił, że sytuacja szpitala miejskiego jest trudna, ale nie bez wyjścia. Radni przyjęli program naprawczy dla placówki. Ma on pomóc wyjść z zadłużenia wynoszącego 157 mln zł. Dyrektor szpitala mówi o spirali zadłużenia powodującej "galopującą stratę".

Prezydent Torunia: sytuacja szpitala miejskiego trudna, ale nie bez wyjścia. Zadłużenie 157 mln zł
Specjalistyczny Szpital Miejski im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Toruńscy radni zagłosowali w czwartek za programem naprawczym dla Specjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Był on konieczny z uwagi na dług placówki, który w połowie 2022 r. wynosił 157 mln zł.

Sytuację placówki w rozmowie z dziennikarzami komentowała dyrektor szpitala Justyna Wileńska.

"Sytuacja szpitala jest bardzo skomplikowana. Program naprawczy, który został opracowany przez zewnętrzną firmę, pozwoli na wyprowadzenie szpitala z zapaści finansowej " - powiedziała Wileńska.

Zapytana, z czego wynika zapaść finansowa, wskazała, że "spirala zadłużenia (…) spowodowała galopującą stratę szpitala".

Proszona o doprecyzowanie, z czego wynikała owa "spirala", odpowiedziała, że "z zadłużenia corocznego", po czym poprosiła o kolejne pytania. Pytana przez PAP, czy ma sobie coś do zarzucenia (prowadzi placówkę od 2020 r.), podkreśliła, że "oczywiście". Dodała, że "będzie pracować jeszcze mocniej, jeszcze ciężej i jeszcze wytrwalej".

"Program naprawczy składa się z wielu elementów. (...) Szpital jest gospodarstwem, w którym pracują nie tylko przedstawiciele lekarzy, pielęgniarek, całego towarzystwa medycznego i niemedycznego, ale wszyscy. Każdy z nas będzie pracował na to, aby w jak najszybszym tempie wyjść z zadłużenia szpitala" - powiedziała dyrektor Wileńska.

Prezydent Torunia Michał Zaleski ocenił, że sytuacja szpitala jest "trudna, ale nie bez wyjścia".

"Program naprawczy to potwierdził. Fachowcy - zewnętrzna firma, która rok pracowała nad dokumentami otrzymywanymi od szpitala i od nas jako organu założycielskiego - potwierdzili, że jest wyjście. To wyjście powoli, w spokoju, bez emocji trzeba wykorzystać i realizować. Tak będzie. Dyrekcja szpitala jest zdeterminowana co do realizacji programu naprawczego. Program zawiera wiele elementów, które będą bardzo trudne, ale tym bardziej - skoro będą trudne problemy do rozwiązania - to trzeba będzie spokojnie to realizować. Trzymajmy kciuki, aby to wszystko dobrze się poukładało" - podkreślił prezydent Zaleski.

W jego ocenie funkcjonowanie szpitala tylko w "jakiejś cząstce" zależy od ludzi pracujących w szpitalu i jego otoczeniu.

"Zdecydowany wpływ na funkcjonowanie szpitala mają decyzje ogólnopolskie o różnym wymiarze m.in. finansowania przez NFZ, zasad ustalania wynagrodzeń przez właściwe ministerstwo do spraw zdrowia. Warto o tym pamiętać, próbując oceniać rzeczywistość" - wskazał. Za raportem o stanie szpitala przywołał, że zadłużenie szpitala miejskiego w Toruniu plasuje go na dwudziestym miejscu w Polsce pod tym względem.

"Szpitale będące liderami w tym zestawieniu mają kilkukrotnie większe zadłużenie. Na szczęście funkcjonują dalej. Szukają oczywiście rozwiązań - programów naprawczych, wsparcia zewnętrznego. Nie ma ważniejszej rzeczy niż opieka zdrowotna. Ktoś, kto próbuje deprecjonować wartość szpitala - jednego z dwóch w naszym mieście - robi krzywdę wszystkim nam - mieszkańcom i mieszkankom Torunia" - podkreślił Zaleski.

Wzrost zadłużenia szpitala był szczególnie widoczny w ostatnich latach, gdyż w 2019 r. wynosiło ono 81 mln zł. Włodarz miasta wśród głównych przyczyn wzrostu długu wskazał niedoszacowanie kontraktu z NFZ, ale także "galopujący wzrost kosztów" i stan rynku pracy.

"Dziś jest niedobór lekarzy i pielęgniarek, więc jeżeli jest ich mało, to cena ich usług rośnie i to w olbrzymim tempie. Na to trzeba też nałożyć wzrost kosztów energii, który był szczególnie dotkliwy w roku 2022" - wyliczał.

Zwrócił uwagę na to, że szpital szukał wzrostu środków na funkcjonowanie m.in. przez powstanie SOR-u. Zwiększyło ono odpłatność z NFZ za funkcjonowanie takiej placówki czterokrotnie w porównaniu do starej izby przyjęć. W jego ocenie dyrekcja szpitala robiła w ostatnich latach wszystko to, co było możliwe.

"Było to robione w sposób i w warunkach, w jakich przyszło działać" - dodał. Jego zdaniem należy patrzeć na szerszy kontekst, bo podobna rzeczywistość jest udziałem wielu szpitali w Polsce.

Zdaniem przewodniczącego toruńskiej rady miasta Marcina Czyżniewskiego sytuacja toruńskiego szpitala związana jest głównie z tym, w jaki sposób są w Polsce finansowane takie placówki. W jego ocenie dyrektor szpitala podejmuje wiele kroków mających uzdrowić sytuację.

W ramach działań naprawczych w szpitalu ma powstać m.in. oddział geriatryczny, komórki zajmujące się diabetologią i gastroenterologią. Kupiony powinien zostać tomograf komputerowy. Konieczna jest renegocjacja umów z NFZ, a także monitowanie zużycia m.in. leków, materiałów czy energii. Problemem do rozwiązania, np. przez przeniesienie zobowiązania do instytucji bankowej, są zaciągnięte pożyczki w instytucjach o charakterze parabankowym. Kredyty i pożyczki stanowią ponad 75 proc. zobowiązań szpitala.

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum