Pracownicy techniczni szpitali walczą o uwzględnienie w ustawie o wynagrodzeniach
Pracownicy techniczni szpitali alarmują o coraz trudniejszej sytuacji ich grupy zawodowej. Pominięci w ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o minimalnych wynagrodzeniach nie mogą liczyć na podwyżki, jak inni pracownicy placówek ochrony zdrowia. - Lekarz i pielęgniarka niewiele zrobią bez zaplecza - mówi Sebastian Kolemba, założyciel Ogólnopolskiej Inicjatywy Techniczni w Szpitalu, który zwrócił się do posłów o ujęcie "technicznych" w tabeli płac.

- Przy ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia w tabeli płac pominięto pracowników technicznych szpitali. To m.in. konserwatorzy, elektrycy, ślusarze, stolarze, hydraulicy, spawacze czy technicy aparatury medycznej
- - Dyrektorzy mówią, że nie mają pieniędzy i nie dadzą nam podwyżek - podkreśla Sebastian Kolemba, założyciel Ogólnopolskiej Inicjatywy Techniczni w Szpitalu
- Zwraca uwagę, że sami lekarze i pielęgniarki nie wystarczą, aby szpitale mogły w pełni funkcjonować
- - Jesteśmy w ciągłym czuwaniu, kiedy nastąpi wezwanie do jakiejś awarii, a wciąż jesteśmy pomijani, jeżeli chodzi o sprawy finansowe - przyznaje
- Szef "Technicznych w Szpitalu" walczy o zmiany w ustawie o wynagrodzeniach. - Chcemy, aby ujęto nas w tabeli płac, żeby zaczęto nas szanować - tłumaczy Kolemba
Na wniosek ministra zdrowia ważny lek wycofano z obrotu
Pracownicy techniczni pominięci w tabeli płac
"Zwracamy się ponownie do państwa posłów już nie o interpelacje i zapytania - bo wiemy, że te nic nie dają - ale o podjęcie rzeczywistej inicjatywy ustawodawczej, której celem będzie dopisanie wszystkich bez wyjątku pracowników technicznych polskich szpitali do tzw. siatki płac".
To apel, jaki Ogólnopolska Inicjatywa Techniczni w Szpitalu po raz kolejny wystosowała do posłów w sprawie uchwalonej w ubiegłym roku nowelizacji ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia.
- Niestety, wówczas przepadła poprawka koła parlamentarnego "Polska 2050" dopisująca pracowników technicznych do tabeli płac obok innych zawodów i zostaliśmy sami z problemem - mówi Sebastian Kolemba, założyciel Ogólnopolskiej Inicjatywy Techniczni w Szpitalu.
Jak podkreśla, brak ujęcia m.in. konserwatorów, elektryków, ślusarzy, stolarzach, hydraulików, spawaczy czy techników aparatury medycznej w tabeli płac, sprawił, że tak faktycznie trudno liczyć na podwyżkę, choć ustawa mówi również o podwyżkach dla osób nie wykonujących zawodu medycznego.
- Dyrektorzy mówią, że nie mają pieniędzy i nie dadzą podwyżek. I trwa przepychanka między Ministerstwem Zdrowia, dyrektorami szpital a pracownikami - mówi Kolemba.
Zarobki pracowników technicznych szpitali
Wyjaśnia, że pracę osób technicznych w szpitalu należy przyrównać do pracowników pionów utrzymania ruchu w przemyśle. Wylicza, że w przemyśle na tych stanowiskach płaca minimalna to ok. 5 tys. zł netto.
- Nasza, po ubiegłorocznej podwyżce, jedynie 3 tys. i to nie we wszystkich szpitalach dyrektorzy podnieśli zarobki do takiego poziomu. Wciąż, jak przez lata, jest to niewiele ponad 2 tys., w okolicy minimalnej pensji - wylicza Kolemba.
Podkreśla, że pojawiają się coraz większe problemy kadrowe. - To efekt wieloletniego ignorowania naszych nawoływań. Pracownicy zaawansowani wiekowo odchodzą na emeryturę, a nowi za takie pieniądze nie chcą pracować - tłumaczy.
- Dlatego walczymy, o to, aby w końcu nas dostrzeżono, zaczęto szanować i odpowiednio wynagradzać. Powszechnie się mówi, że szpital to lekarze i pielęgniarki. A to przecież szereg innych osób, którzy dokładają swoje, aby placówka funkcjonowała - podkreśla.
- Lekarz i pielęgniarka nie wystarczy, gdyż niewiele zrobią bez zaplecza pozostałych ludzi, pracowników niemedycznych czy pracowników technicznych - dodaje.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (4)