Szef klubu PiS Terlecki przyznał, że rząd boryka się z problemami służby zdrowia przez całą kadencję. Ocenił, że jest to "efekt rządów naszych poprzedników, którzy w takim stanie ją zostawili". Dodał, że rząd PiS stara się poprawić sytuację w tym obszarze i wiele już zrobił. Ale - jak zaznaczył - "mamy, można powiedzieć, dalekosiężny plan na przyszłość, który przedstawiali nasi przedstawiciele, w tym minister zdrowia Łukasz Szumowski".

Do tych słów odnieśli się w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie posłowie PO-KO Marcin Kierwiński i Michał Szczerba. Według Kierwińskiego mówienie Polakom, że wszystko jest dobrze, to wyraz "cynizmu, buty i arogancji". - Polacy codziennie mierzą się z problemami na SOR-ach, codziennie mierzą się z problemami gigantycznych kolejek do specjalisty - powiedział poseł. Ocenił, że polska służba zdrowia "jest na OIOM-ie". Według niego doprowadziły ją tam "szarlatańskie eksperymenty polityków partii rządzącej".

Zdaniem Kierwińskiego, miernikiem jakości tego, co "zdarzyło się przez ostatnie cztery lata" są wydłużające się kolejki do lekarzy specjalistów. - Średnio półtora miesiąca wydłużył się okres czekania do specjalisty, a w niektórych specjalnościach okres ten jest skandalicznie długi, do kardiologia dziecięcego czeka się około roku - powiedział Kierwiński. Jak dodał, straty finansowe szpitali, szczególnie ośrodków powiatowych, "są już na poziomie roku 2018". - A to był rekordowo wysoki stan - ocenił.

Według Szczerby Polacy "nieustannie ponoszą koszty tego, że nie ma dla nich odpowiednich warunków leczenia". - Wydają 15 mld zł z własnej kieszeni na prywatne usługi medyczne - rehabilitację, wizyty, zabiegi - zauważył. Jak zaznaczył ceny prywatnych usług, tylko od ubiegłego roku wzrosły o 5 proc. To pokazuje w jakim "tragicznym" stanie jest służba zdrowia podkreślił poseł.

Szczerba zwracając uwagę, że polskie społeczeństwo starzeje się ocenił, że powinno to skutkować większą liczbą specjalizacji na kierunku geriatria. - Uruchomiono tylko jedną rezydenturę na specjalizacji geriatria na czteromilionowym Mazowszu - powiedział polityk.

Szef sejmowej Komisji Zdrowia Tomasz Latos (PiS) odpiera zarzuty posłów PO-KO. Podkreślił że w stosunku do czasów rządów PO lekarzy geriatrów przybyło. Przyznał jednak, że "w dalszym ciągu jest ich za mało".