Porażka programu NFZ w przychodniach. Przez brak lekarzy POZ nie robią nowych badań
- Wszyscy kombinujemy, jak możemy, ale tych lekarzy nie ma na rynku - tłumaczy w rozmowie z Gazetą Wyborczą Leszek Kryczka, szef Porozumienia Zielonogórskiego w Świętokrzyskiem. W regionie tylko pięć przychodni przystąpiło do programu opieki koordynowanej. "Trzeba się posiłkować specjalistami z innych województw".

- Jedynie pięć przychodni w woj. świętokrzyskim przystąpiło do programu opieki koordynowanej, który ruszył w październiku 2022 roku - wylicza Gazeta Wyborcza
- - U nas po prostu nie ma lekarzy - tłumaczy Leszek Kryczka, szef Porozumienia Zielonogórskiego w Świętokrzyskiem
- Wojewódzki konsultant z dziedziny chorób płuc Youssef Sleiman wyjaśnia, że w regionie jest jedynie tylu specjalistów, aby zapewnić obsadę w oddziałach szpitalnych oraz w poradniach specjalistycznych. - W poradniach POZ nie ma kto pracować - podkreśla
- Rzeczniczka świętokrzyskiego oddziału NFZ poinformowała, że 16 kolejnych przychodni zgłosiło się do programu.
- - Zainteresowanie opieką koordynowaną rośnie - mówi Beata Szczepanek
Wchodzą zmiany w kontrolach NFZ. Od dziś nowe zasady
Ważna zmiana na receptach. Chodzi o zamienniki leku
Porażka programu NFZ w przychodniach. Tylko pięć POZ w Świętokrzyskiem w programie
- To sztandarowy program Ministerstwa Zdrowia, którym się chwalono. A tymczasem skończyło się to tym, że to przychodnie muszą szukać specjalistów. Wszyscy kombinujemy, jak możemy, ale tych lekarzy nie ma na rynku - tłumaczy w rozmowie z Gazetą Wyborczą Leszek Kryczka, lekarz POZ z Solca-Zdroju, szef Porozumienia Zielonogórskiego w Świętokrzyskiem.
Dziennik wylicza, że tylko pięć przychodni POZ w woj. świętokrzyskim przystąpiło do programu opieki koordynowanej, uruchomionego jesienią ubiegłego roku. Pozostałym trudno spełnić warunki.
Cytowany już Kryczka opowiada, że długo musiał szukać lekarzy, by ruszyć z programem w jego przychodni. Tłumaczy, że endokrynologa czy diabetologa udało się znaleźć, ale z pulmonologiem czy kardiologiem są już spore problemy.
- U nas po prostu nie ma lekarzy, w takich przypadkach trzeba się posiłkować specjalistami z innych województw, gdzie problem jest mniejszy. Dla przykładu: na Lubelszczyźnie do programu przystąpiło około 160 podmiotów, a kolejnych kilkadziesiąt dołączy w najbliższym czasie - wyjaśnia Leszek Kryczka.
"W poradniach POZ nie ma kto pracować"
Świętokrzyski konsultant z dziedziny chorób płuc Youssef Sleiman wylicza, że w regionie jest jedynie tylu specjalistów, aby zapewnić obsadę w oddziałach Czerwonej Górze, Busku-Zdroju i Ostrowcu Świętokrzyskim, a także w poradniach specjalistycznych.
- Dlatego w poradniach POZ nie ma kto pracować - tłuamczy Sleiman, na co dzień dyrektor szpitala w Czerwonej Górze.
Dziennik zapytał świętokrzyski oddział NFZ, dlaczego tak mało placówek przystąpiło do programu.
Rzeczniczka oddziału Beata Szczepanek poinformowała, że zgłosiło się kolejnych 16 przychodni z regionu i być może już w lutym będą realizować świadczenia w ramach opieki koordynowanej.
- Zainteresowanie rośnie. Na bieżąco otrzymujemy sygnały z deklaracjami złożenia kolejnych wniosków - podkreśliła Szczepanek.
Co zakłada opieka koordynowana?
Przypomnijmy, że poradnie POZ od października 2022 roku mogą wdrażać opiekę koordynowaną, która finansowana jest z tzw. budżetu powierzonego, dodatkowej puli pieniędzy przekazywanej placówkom przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Nowy model opieki zakłada koordynację procesu leczenia pacjentów z:
- cukrzycą,
- nadciśnieniem tętniczym,
- niewydolnością serca,
- chorobą niedokrwienną serca,
- migotaniem przedsionków,
- astmą,
- przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POCHP),
- niedoczynnością tarczycy i guzkami tarczycy.
Poradnie w ramach opieki koordynowanej mogą także realizować szerszy zakres badań diagnostycznych.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (15)