Polski pociąg sanitarny dla rannych z Ukrainy. Będą przewożeni do Warszawy
Plan jest taki: pociąg medyczny będzie wjeżdżał do miasta Mościska na Ukrainie, gdzie będzie zabierał rannych. Potem skład pojedzie do Warszawy, gdzie na jednym z dworców osoby poszkodowane będą transportowane do Szpitala Narodowego, który został do tego przygotowany. Po diagnostyce ranni byliby rozwożeni do szpitali diagnostycznych.

- Podczas konferencji prasowej w Przemyślu Michał Dworczyk poinformował, w jaki sposób będzie wykorzystywany specjalny pociąg sanitarny, który może wziąć na pokład ok. 160 rannych
- - W tej chwili mamy w Polsce 120 szpitali, które zadeklarowały tą pomoc. Mamy ok. 7 tys. miejsc przeznaczonych dla osób, które wymagają ponownej operacji chirurgicznej czy ortopedycznej - mówił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska
Ukraina. Pociąg sanitarny z Polski - plan działania
Wiceszef resortu zdrowia Waldemar Kraska przekazał na konferencji prasowej w Przemyślu, że specjalny pociąg sanitarny, który zostanie wysłany na Ukrainę może wziąć na pokład ok. 160 osób. Podkreślił, że jest doskonale wyposażony, a obsługę medyczną zapewni pacjentom doświadczony zespół.
- To są lekarze, pielęgniarki, ratownicy, którzy w wielu miejscach na świecie brali udział w misjach humanitarnych - dodał.
Michał Dworczyk wyjaśnił, że znajdujący się obecnie w Przemyślu polski pociąg sanitarny ma pięć wagonów przystosowanych do przewozu rannych i 4 cztery wypełnione pomocą humanitarną dla okręgu lwowskiego.
Jak tłumaczył Michał Dworczyk, pociąg będzie wjeżdżał do miasta Mościska na Ukrainie, gdzie będzie zabierał rannych. Potem skład pojedzie do Warszawy, gdzie na jednym z dworców osoby poszkodowane będą transportowane do Szpitala Narodowego, który został do tego przygotowany. Po diagnostyce ranni byliby rozwożeni do szpitali diagnostycznych.
Ile miejsc w polskich szpitalach?
- W tej chwili mamy w Polsce 120 szpitali, które zadeklarowały tą pomoc. Mamy ok. 7 tys. miejsc przeznaczonych dla osób, które wymagają ponownej operacji chirurgicznej czy ortopedycznej, czy także mogą być osoby poparzone, które wymagają kolejnych zabiegów rekonstrukcyjnych - dodał.
Kraska zapewnił, że jest w kontakcie ze swym odpowiednikiem na Ukrainie. -Na razie krwi strona ukraińska nie potrzebuje. Wysyłamy do nich tylko pojemniki na krew, którą oddają tam dawcy - wskazał.
- Na razie nie zgłaszajmy się do punktów krwiodawstwa. Jeżeli będzie taka potrzeba, będziemy na pewno zapraszać. Jesteśmy gotowi kilkanaście tysięcy jednostek krwi natychmiast wysłać na Ukrainę, a także osocza, czyli też tego, co jest pomocne w ratowaniu życia - oznajmił.
Zapowiedział, że polska służba zdrowia udzieli pomocy medycznej, każdemu z uchodźców, który będzie jej potrzebował. Podkreślił, że będzie to zarówno podstawową pomoc medyczna, jak i specjalistyczna.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)