Po ustawowych podwyżkach były zwolnienia. Teraz salowe i sanitariusze chcą regulacji obowiązków
Ogólnopolski Międzyzakładowy Związek Zawodowy Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia oprócz podwyżek najniższych wynagrodzeń, oczekuje regulacji obowiązków i określenia, kto zalicza się do związanej z nim grupy zawodowej.

- Ogólnopolski Międzyzakładowy Związek Zawodowy Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia nie odnosi się zbyt przychylnie do nowej propozycji podwyżek złożonej ich grupie zawodowej
- Związek podkreśla, że propozycja ledwie wydaje się być dobra. Poprzednie podwyżki wiązały się bowiem... ze zwolnieniami lub zmianami nazw stanowisk
- Dodatkowo przedstawiciele związku chcą więc regulacji obowiązków i określenia grup zaliczających się do personelu pomocniczego
Propozycja wydaje się dobra. Ale jakie niesie konsekwencje?
W ocenie Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia "propozycja nowych współczynników w siatce płac wydaje się być dobra".
- Ale tylko wydaje - napisał Krystian Karol Krasowski, prezes Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia na Facebooku.
Przypomina, czego doświadczyli przedstawiciele tej grupy zawodowej po ostatniej podwyżce: pracowników zwalniano, nie przedłużano umów lub zmieniano nazwy stanowisk.
- Robiono to tylko po to, aby pracowników nie objąć podwyżkami - ocenia.
Zauważa, że sygnały, które przesyłają doń pracownicy z całej Polski "nie obrazują całej sytuacji". OMZZ dodaje, że "wielu pracowników nie wie o istnieniu ZZ", a część nie wierzy, że coś może ulec zmianie.
Związek pracowników personelu pomocniczego chce większych regulacji
- Jako związek zawodowy domagamy się poukładania naszych obowiązków: tak, byśmy wykonywali to, co jasno wynika z naszych umów i kodyfikacji zawodowej - pisze na profilu OMZZ Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia w mediach społecznościowych.
Związkowcy oczekują również "jasnego ustalenia grup wchodzących w skład personelu podstawowej opieki zdrowotnej".
- Wykluczenie z tego grona choćby kuchenkowych, działów dystrybucji to wielka pomyłka - podkreśla.
Kolejnym postulatem jest "wpisanie w ustawę o lecznictwie dodatków za pracę w nocy i święta na tym samym poziomie procentowym, co dla pracowników medycznych".
- To spore obciążenie - ale lepiej zainwestować w kwestie płacowe, niż pozwolić na odpływanie kapitału ludzkiego z ochrony zdrowia - wskazuje Kraskowski.
- Braków kadrowych szybko nie zniwelujemy - podsumowuje. Jednocześnie ma nadzieję, że zmiany zapoczątkują poprawę warunków pracy osób w zawodzie i przyczynią się do zmiany nastawienia wobec pracy w ochronie zdrowia.
Objawy depresji deklaruje aż 63 proc. Polaków
ZOBACZ KOMENTARZE (1)