Po spotkaniu z lekarzami startującymi w wyborach. Jankowski mówi o zespole parlamentarnym
- Dla samorządu najważniejsze dziś są dwa tematy - system no-fault, a także to, co dzieje się z otwieraniem kierunków lekarskich bez żadnego opamiętania. Uzyskaliśmy od kandydatów pewne deklaracje, że zajmą się tymi tematami po wyborach - mówi Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, który spotkał się z lekarzami startującymi w wyborach do Sejmu i Senatu.

- Ponad 130 lekarzy ubiega się o mandat w październikowych wyborach parlamentarnych. 14 września w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej zorganizowano spotkanie z medykami startującymi do Sejmu i Senatu
- - Często praktyka pokazywała, że po wyborach lekarze stawali się bardziej politykami niż lekarzami. Prognozy po tym spotkaniu są jednak dobre - ocenia Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej
- Wśród wielu postulatów i deklaracji, jakie padły na spotkaniu, zrodził się pomysł powołania w nowej kadencji parlamentarnego zespołu lekarzy
- - Rozmowy o systemie ochrony zdrowia z medykami są o tyle łatwiejsze, że znają oni po prostu system od kuchni, a to zawsze ułatwia działanie - tłumaczy Jankowski
Ponad 130 lekarzy startuje w wyborach parlamentarnych
Mariusz Polak, Rynek Zdrowia: Zaskoczyła pana taka frekwencja lekarzy na listach wyborczych?
Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej: Nie jestem zaskoczony frekwencją na listach wyborczych, bardziej frekwencją na naszym spotkaniu, gdzie z zaproszenia samorządu skorzystała około jedna trzecia kandydatów, co bardzo nas ucieszyło. Myślę, że w etos naszego zawodu jest wpisana troska o dobro wspólne i o drugiego człowieka. W misji lekarskiej jest też poniekąd bycie społecznikiem i wpływanie na rzeczywistość. Cieszę się, że tylu lekarzy podejmuje to wyzwanie i chce wziąć na siebie tę odpowiedzialność.
Ponad trzygodzinna dyskusja z różnych stron politycznych przyniosła jakieś owoce?
Poruszyliśmy wiele tematów. Nie zabrakło spraw trudnych, ale cały dialog był utrzymany w poczuciu wspólnoty środowiskowej. Życzymy sobie, żeby ochrona zdrowia była tematem poza politycznym i żeby poza podziałami politycznymi można było wypracowywać rozwiązania. Wydaje się to utopijne, by przy wielu różnych poglądach połączyć się w jednym celu. To spotkanie jest jednak tego przykładem, że gdy łączy nadrzędna idea - w tym przypadku ochrona zdrowia - jest to możliwe.
Powstanie parlamentarny zespół lekarzy?
W tych wielu tematach poruszone zostały jakieś konkretne sprawy?
Dla samorządu lekarskiego najważniejsze dziś są dwa tematy - system no-fault, a także to, co dzieje się obecnie z kształceniem na kierunkach medycznych i otwieraniem tych kierunków właściwie bez żadnego opamiętania. Poruszyliśmy te tematy i uzyskaliśmy od kandydatów pewne deklaracje, że zajmą się tym po wyborach. Dyskusja była wielowątkowa. Poruszyliśmy problemy demografii, nie tylko w zawodzie lekarza, ale całego społeczeństwa, czy nawet sprawę posiłków w szpitalach.
Deklaracje przedwyborcze zwykle są bardzo szerokie z każdej strony, a później rzeczywistość powyborcza często bywa brutalna.
Często praktyka pokazywała, że po wyborach lekarze stawali się bardziej politykami niż lekarzami. Prognozy po tym spotkaniu są jednak dobre. Padł postulat z sali, by mimo reprezentowania różnych stron politycznych, środowisko lekarzy trzymało się razem.
Powstał pomysł powołania parlamentarnego zespołu lekarzy. Rozmowy o systemie ochrony zdrowia z medykami są o tyle łatwiejsze, że znają oni po prostu system od kuchni, a to zawsze ułatwia działanie.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (3)