×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Palec posłanki skłania do pytania: jak znaczącą kwotą dla onkologii byłyby 2 mld zł?

Autor: PW/Rynek ZdrowiaOpublikowano: 14 lutego 2020 17:20

Podczas debaty sejmowej w czwartek (13 lutego) nad przyznaniem telewizji publicznej 1,95 mld zł dotacji posłanka sejmowej większości zademonstrowała "gest środkowego palca". Opozycja odebrała to, jako gest lekceważenia dla złożonej przez nią propozycji przekazania tych pieniędzy nie na telewizję, ale na onkologię. Na ile znacząca dla systemu ochrony zdrowia jest kwota, o którą walczą z sobą parlamentarzyści?

Palec posłanki skłania do pytania: jak znaczącą kwotą dla onkologii byłyby 2 mld zł?
Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Przypomnijmy, że Sejm przegłosował w czwartek ustawę o nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, wprowadzającej rekompensatę dla telewizji publicznej i radia za utracone wpływy abonamentowe, np. z racji zwolnienia z opłaty osób powyżej 75 roku życia lub posiadających I grupę inwalidzką. 

Ile na media, ile na chemioterapię
Na cele dotacji dla publicznej telewizji i radiofonii ma zostać przekazana z budżetu państwa kwota 1,95 mld zł. To kwota zbliżona do tej jaką NFZ zamierza w 2020 roku przeznaczyć (tak wynika z planu kosztów NFZ) z naszych składek na chemioterapię - 1,6 mld zł. Ta kwota często była przytaczana w ferworze dyskusji w mediach społecznościowych.

Podana kwota jest zgodna z prawdą, ale nie obejmuje wszystkich wydatków NFZ na leczenie onkologiczne. - Jakie są one aktualnie trudno oszacować - mówił pytany przez nas w piątek (14 lutego) o możliwą rzeczywistą skalę tych wydatków Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, prezes NFZ w l. 2014 - 2016.

Zwraca nam natomiast uwagę na raport NIK pt. Dostępność i efekty leczenia nowotworów, opublikowany 31 stycznia 2018 roku. Tam NIK wyliczył, że wydatki NFZ na onkologię w 2015 r. wyniosły 7,6 mld zł (11,2 proc. kosztów ogółem). Wówczas plan finansowy NFZ sięgał 69,6 mld zł.

Dzisiaj - jak można sądzić - wydatki na onkologię są zdecydowanie większe, skoro plan NFZ na 2020 r. (po zmianie w lutym; koszty) to aż 97,4 mld zł*. Jednak i w takim zestawieniu - gdyby przyjąć proporcjonalny wzrost wydatków na onkologię - 2 mld zł będą znaczącą kwotą.

Przypomnijmy, że batalia posłów o cel przeznaczenia z budżetu 1,95 mld zł rozpoczęła się na początku roku. Posłowie zgodzili się na nowelizację ustawy jeszcze 9 stycznia, kiedy pierwszy raz głosowali nad projektem. Zaczął wywoływać ogromne emocje, gdy 6 lutego odrzucił go Senat. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki przypomniał w środę (12 lutego) we wpisie na Twitterze, że właśnie została przyjęta Narodowa Strategia Onkologiczna.

"Dobrze się składa, gdyż Senat nie zgodził się na 2 mld zł dla TVP. Zgłosimy poprawkę do budżetu, aby te środki szybko przekazać na onkologię. Rozumiem, że Sejm jej nie odrzuci gdyż trudno być przeciw zwiększeniu finansowania onkologii!" - napisał marszałek na Twitterze, sugerując zgoła inne przeznaczenie budżetowych pieniędzy niż proponowali twórcy ustawy wspierającej publiczne media.

Strategię, o której przypomniał, rząd przyjął 4 lutego. Jej głównym celem ma być "wzrost odsetka osób przeżywających pięć lat od zakończenia terapii onkologicznej". Na realizację Strategii zaplanowano 250 mln zł w 2020 r., w kolejnych trzech latach 450 mln zł rocznie, a od 2024 do 2030 roku 500 mln zł rocznie.

W czwartek (13 lutego) projekt noweli trafił do Sejmu po raz drugi, jej los zależał od decyzji Sejmu. Uzyskanie zgody Sejmu oznaczało przyjęcie nowelizacji i możliwość podpisania jej przez prezydenta. I to podczas tej debaty - jak relacjonował Michał Szczerba z KO - posłanka Joanna Lichocka zwróciła się do opozycji w "geście środkowego palca". Oburzeni posłowie opozycji w sprzeciwie wobec zachowania Lichockiej uniemożliwili obrady, a marszałek Witek ogłosiła 5 minutową przerwę.

Jeszcze przed zapowiadaną debatą o 1,95 mld zł, które w opinii posłów opozycji zamiast na telewizję publiczną powinny zostać przeznaczone na onkologię, doszło do starcia poglądów w mediach społecznościowych. "To bardzo subtelna różnica; opozycja chce przeznaczyć dwa miliardy na onkologię, a PiS na nowotwór" - napisał na Twitterze Donald Tusk.

Chemioterapia i co jeszcze
Już po geście, który został odebrany jako lekceważenie opozycji i pacjentów onkologicznych, posłanka Lichocka tłumaczyła się, że został on źle zrozumiany, bo tylko przesuwała palcem pod okiem. - Nie zrobiłam nic złego, żadnego wulgarnego gestu. Ale mój ruch został wykorzystany do tego, żeby tak to przedstawić - mówiła posłanka w TVN24, twierdząc że jej gest posłużył do szerzenia "kampanii nienawiści, którą widzimy w mediach społecznościowych". Nagrania z kamer każą jednak wątpić w wersję posłanki.

Przy politycznej wymianie ciosów w mediach społecznościowych przebiło się jednak w końcu najważniejsze pytanie: Jak znacząca dla onkologii jest kwota 2 mld zł, o którą w Sejmie toczą walkę politycy?

Z przywołanego już wcześniej planu kosztów NFZ na 2020 rok wynika, że na ochronę zdrowia Fundusz wyda 97,4 mld zł. W tym mieszczą się wydatki m.in. na wspomnianą chemioterapię - 1,6 mld zł, z czego 750 mln zł zostanie przeznaczone na leki używane w chemioterapii. Na opiekę paliatywną i hospicyjną NFZ ma zamiar przeznaczyć 820 mln zł.

- To nie są wszystkie wydatki ponoszone na leczenie onkologiczne - przyznał dyr. Tadeusz Jędrzejczyk proszony przez nas o "chłodną" ocenę kosztów leczenia onkologicznego. - Koszty leczenia onkologicznego są też zawarte w innych pozycjach kosztów NFZ, m.in. w kosztach leczenia szpitalnego, ryczałtowego - wyjaśniał.

W ramach leczenia szpitalnego prowadzona jest radioterapia przypadków onkologicznych, leczenie chirurgiczne, także hospitalizacja tych pacjentów na innych niż onkologiczne oddziałach.

- Pewien koszt ponosi podstawowa opieka zdrowotna - przy diagnostyce i nadzorze pacjentów onkologicznych; również ambulatoryjna opieka specjalistyczna - ale m.in. w ramach ryczałtów szpitali. Diagnostyka nowotworów znajduje się również w świadczeniach kontraktowanych odrębnie. Wydatki na drogie leki onkologiczne są zapisane w programach zdrowotnych - wyliczał nasz rozmówca.

Zdaniem ministra
Z tych właśnie powodów trudno szybko oszacować jaka jest ogólna skala wydatków na onkologię w 2020 r.*

Ogólny budżet NFZ wzrósł z 69,6 mld zł w 2015 r. do planowanych 97,4 mld zł w 2020 roku. Przyjmując analogicznie podobny wzrost środków na leczenie onkologiczne (licząc od 7,6 mld zł w 2015 r. na onkologię z budżetu NFZ) można przypuszczać, że i dzisiaj 2 mld zł to kwota, która znacząco wpłynęłaby na możliwości leczenia pacjentów. "Gest środkowego palca" spowodował, że dyskusja o wydatkach NFZ na ochronę zdrowia i leczenie onkologiczne z całą pewnością stanie się jednym z dominujących tematów kampanii wyborczej.

Jeszcze w piątek Kancelaria Premiera opublikowała tweety, w których przypomina, że wydatki  na zdrowie w 2020 roku w stosunku do 2015 roku to "ponad 1/3 więcej niż w czasie PO-PSL", wzrosły z 77 mld zł do 104 mld zł. Według tego samego źródła seniorzy oszczędzili blisko 2 mld zł dzięki programowi Leki 75+.
***
*W niedzielę (16 lutego) wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński podał na Twitterze, że w 2020 roku na walkę z rakiem NFZ wyda ok. 11 mld zł.

 

 

 

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum