Ordynator czy konsultant? Prof. Jędrzejczak: dla chorego lepiej, jeśli ktoś odpowiada za jego leczenie
- Szpital, który ma ambicję kompleksowego zajmowania się chorym, siłą rzeczy musi się opierać na liderach, którymi są ordynatorzy - przekonuje prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak na łamach miesięcznika "Puls" Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

- Ordynator czy niezależni konsultanci? Dyskusja o przewadze jednego systemu zarządzania oddziałami szpitalnymi nad drugim toczy się w ochronie zdrowia od kilkunastu lat
- Zdaniem prof. Wiesława W. Jędrzejczaka, cała polska ochrona zdrowia oparta jest na systemie konsultanckim
- - Oto mamy zarządzającego nią ministra, któremu podlegają konsultanci. Dzięki ich światłym radom minister rozwiązuje problemy, a efekty widać w GUS i na cmentarzach - napisał na łamach miesięcznika "Puls" Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie
- Jak twierdzi, szpital, który ma ambicję kompleksowego zajmowania się chorym, siłą rzeczy musi opierać się na liderach
30 lekarzy odeszło ze szpitala. Jest stanowisko dyrekcji
Prof. Jędrzejczak apeluje: Nie pozbywajmy się ordynatorów
Od kilkunastu lat w środowisku medycznym toczy się dyskusja nad koniecznością odejścia od zarządzania oddziałami szpitalnymi w oparciu o model ordynatorski.
Na sile nabrała, gdy prof. Zbigniew Religa po objęciu stanowiska szefa resortu zdrowia ogłosił, że czas, aby "każdy lekarz z dyplomem specjalisty sam podejmował decyzje i ponosił za nie odpowiedzialność". I choć swojego sztandarowego pomysłu nigdy nie wdrożył, to temat wraca jak bumerang.
Za modelem zarządzania opartym na ordynatorach opowiedział się ostatnio w magazynie "Puls" prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak, specjalista hematolog, onkolog kliniczny i transplantolog Kliniki Hematologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Stanowisko profesora opublikowano na łamach miesięcznika "Puls" Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
- Cała polska ochrona zdrowia oparta jest na systemie konsultanckim. Oto mamy zarządzającego nią ministra, któremu podlegają konsultanci. Dzięki ich światłym radom minister rozwiązuje problemy, a efekty widać w GUS i na cmentarzach - napisał w swoim komentarzu prof. Jędrzejczak.
Ordynator oddziału odpowiada za każdy aspekt jego funkcjonowania
System konsultancki w uproszczeniu, zdaniem Profesora, polega na rozdzieleniu kompetencji w zakresie zarządzania rozwiązywaniem problemów zdrowia od kompetencji w zakresie bezpośredniego rozwiązywania tych problemów (tzw. udzielania świadczeń medycznych). System ordynatorski natomiast łączy je - jedna osoba odpowiada zarówno za organizację udzielania świadczeń, jak i za ich udzielanie.
W systemie konsultanckim są jednoimienne oddziały ze swoją obsługą, która zajmuje się przyjęciem pacjentów, a rolą konsultantów poszczególnych specjalności jest zlecenie wykonania odpowiednich procedur przez obsługę.
Jak tłumaczy dalej, "w systemie ordynatorskim oddziały są sprofilowane. Z założenia takim oddziałem kieruje najlepszy dostępny lekarz danej specjalności, który odpowiada za wszystkie aspekty jego funkcjonowania. Zajmuje się remontami, wyposażeniem, pozyskaniem i wykształceniem kadry oraz nadzorowaniem obsługi chorych, a jak trzeba, to sam ich też przyjmuje".
- W systemie konsultanckim chodziłby sobie po całym szpitalu, zlecał, co ma zlecić, i nic więcej by go nie obchodziło - twierdzi lekarz.
"Dla chorego lepiej, jeśli ktoś odpowiada za jego leczenie"
Nawiązuje także do osobiście przeprowadzonej rozmowy z menadżerem jednego ze szpitali, w której usłyszał od rozmówcy: pozbyłem się wszystkich ordynatorów, bo mieli dziwną manierę zajmowania się deficytowymi chorymi. Odnosi się także do poczucia odpowiedzialności.
- W zawodzie lekarza moim zdaniem najważniejsza jest odpowiedzialność. Odpowiedzialność za zdrowie i życie innych. Ordynator to funkcja, która opiera się na tej odpowiedzialności. Nie chodzi o odpowiedzialność karną czy cywilną, tylko wobec własnego sumienia. Ordynator ma misję - zaznacza prof. Jędrzejczak.
Lekarz podkreśla także, że dla chorego lepiej, jeśli ktoś odpowiada za jego leczenie.
Przypomina, że system praktykowania medycyny w Polsce liczy setki lat i jest to system ordynatorski. Ma to do siebie, że nie obejmuje tylko tej jednej funkcji, wszystkie inne funkcje i kompetencje na oddziale są ze sobą powiązane.
Szpital, który chce kompleksowo zajmować się chorymi, powinien opierać się na liderach
Zwraca uwagę, że istnieją już w Polsce szpitale funkcjonujące w systemie konsultanckim. Zwykle chodzi tu o szpitale prywatne, które zajmują się seryjnym wykonywaniem powtarzalnych procedur.
- Szpital, który ma ambicję kompleksowego zajmowania się chorym, siłą rzeczy musi się opierać na liderach, którymi są ordynatorzy - przekonuje hematolog.
Wskazuje, że nawet w krajach, gdzie stosuje się system konsultancki zarządzania oddziałami, część z nich - jak ośrodki przeszczepiania szpiku, nadal działa w systemie ordynatorskim. - Kiedy procedura wymaga wieloosobowego zespołu, potrzebny jest ktoś, kto nim pokieruje - zwraca uwagę.
Podsumowując stwierdza, że rozwiązaniem jest system mieszany, oparty jednak na ordynatorach z uzupełnieniem w postaci wykonywania niektórych bardzo wyspecjalizowanych procedur w systemie konsultanckim.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)