Niedzielski o umowach z POZ. "Nie przedłużę umów z 70 placówkami". Chodzi o teleporady
Adam Niedzielski zapowiedział, że nie przedłuży umów z 70 placówkami POZ. - W których udział teleporad wyniósł ponad 90 proc. - przyznał minister zdrowia na konferencji prasowej

- Adam Niedzielski zapowiedział, że nie przedłuży umów z 70 placówkami podstawowej opieki zdrowotnej
- Chodzi o nadużywanie teleporad. To - jak przekonuje minister zdrowia - uderza w pacjentów
- Są takie przychodnie, gdzie teleporady zdominowały wszystkie inne formy świadczenia usług i wyparła ten bezpośredni kontakt z pacjentem - powiedział Niedzielski
Niedzielski o umowach z POZ. "Nie przedłużę umów z 70 placówkami"
Minister wskazał, że główną barierą dla pacjentów w dostępie do lekarzy POZ jest w tej chwili nadużywanie teleporad.
- Są takie przychodnie, gdzie teleporady zdominowały wszystkie inne formy świadczenia usług i wyparła ten bezpośredni kontakt z pacjentem - powiedział Adam Niedzielski na konferencji prasowej w środę, 23 czerwca.
Uszczegółowił, że w blisko połowie przychodni POZ udział teleporad wynosi ponad 50 proc., ale są też takie podmioty, u których wynosi on nawet powyżej 90 proc. i nie są to pojedyncze podmioty, bo jest ich w całym kraju około 200.
- Część z tych podmiotów ma zawarte umowy na czas określony, a część na czas nieokreślony. Dlatego zdecydowałem się, w przypadku tych podmiotów, których liczbę określam na 70, które mają wskaźnik świadczenia teleporad powyżej 90 proc, by nie przedłużyć umów na świadczenie z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej - zaznaczył szef resortu zdrowia.
Czytaj więcej: Nowe zasady dla teleporad. Zmiany forsuje NFZ: więcej teleporad, mniej pieniędzy. NRL ostro: "nieracjonalne rozwiązanie"
Lekarze rodzinni: to początek końca teleporad w Polsce
- NFZ podchodzi do teleporady, jak do czegoś złego, za co wręcz lekarze POZ będą karani - powiedział w rozmowie z Rynkiem Zdrowia Tomasz Zieliński, lekarz rodzinny, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego i wiceprezes Polskiej Izby Informatyki Medycznej.
- Uważam, że NFZ powinien skupić się na ocenie poziomu i efektów leczenia osiąganych przez daną placówkę, a nie wyliczaniu jej średniego procentowego wskaźnika udzielanych teleporad. Ten odsetek zależy przecież od wieku i innych cech danej populacji na danym terenie, liczby pacjentów stabilnych, co pewien czas jedynie odnawiających recepty itp. - dodał Zieliński.
- Na przykład pacjenta dobrze kontrolującego swoją cukrzycę, z wyrównaną chorobą, widzę w ciągu roku dwa razy w gabinecie, a razy udzielam mu teleporady. Wtedy mam wskaźnik wynoszący tylko czy aż 50 proc. teleporad? - pyta wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.
- W medycynie do każdego pacjenta trzeba podchodzić indywidualnie. Natomiast rygorystyczne posługiwanie się medianą liczby udzielanych teleporad wobec wszystkich lekarzy POZ może w praktyce doprowadzić do zlikwidowania teleporady w podstawowej opiece zdrowotnej - przestrzega Tomasz Zieliński.

ZOBACZ KOMENTARZE (5)