Materiał jądrowy w Charkowie nie został uszkodzony. MAEA powołuje się na ukraińskie informacje
Dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), Rafael Grossi powiadomił w poniedziałek 28 marca, że ostrzelanie budynku badań jądrowych w Charkowie nie stanowiło zagrożenia.

- Armia rosyjska ostrzelała budynek ośrodka badań jądrowych w Charkowie
- Zdaniem dyrektora MAEA ów ostrzał nie stanowił zagrożenia zagrożenia dla niewielkiej ilość materiałów jądrowych w nim zgromadzonych
- Według władz w Kijowie uszkodzone zostały budynek ośrodka, izolacja termiczna i hala testowa - podała MAEA
Ostrzał nie zagroził bezpieczeństwu
- Ostrzelanie przez armię rosyjską budynku ośrodka badań jądrowych w Charkowie nie stanowiło zagrożenia dla niewielkiej ilość materiałów jądrowych w nim zgromadzonych - poinformował w poniedziałek wieczorem dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), Rafael Grossi powołując się na informacje z ukraińskiej agencji atomowej.
Według władz w Kijowie uszkodzone zostały budynek ośrodka, izolacja termiczna i hala testowa - podkreśliła MAEA.
Źródło neutronów, które zawiera materiał jądrowy używany do produkcji neutronów na potrzeby badań i produkcji izotopów, pozostało bez uszkodzeń.
Ostrzał miał miejsce w sobotę. Około trzech tygodni temu budynek został uszkodzony w wyniku bombardowania i odcięty od dopływu energii elektrycznej.
"Źródło neutronów" jest wymienione w bazie danych reaktorów badawczych MAEA, natomiast według Towarzystwa Bezpieczeństwa Instalacji i Reaktorów w Kolonii nie jest to jednak klasyczny reaktor.
Według MAEA przechowywano tam jedynie niewielkie ilości materiałów radioaktywnych.
PAA cały czas monitoruje sytuację
Regularnie informacje związane z możliwym zagrożeniem radioaktywnym weryfikuje Państwowa Agencja Atomistyki.
- Państwowa Agencja Atomistyki nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. Monitorujemy sytuację radiacyjną w kraju - poinformowała Agencja na Twitterze.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)