Sytuacja w służbie zdrowia jest dramatyczna; reforma służby zdrowia musi być rozłożona w czasie, to nie jest kwestia jednej kadencji, a 10-12 lat - powiedział lider Kukiz'15 Paweł Kukiz.
FOT. Arch. RZ; zdjęcie ilustracyjne
Od ośmiu dni ok. 20 lekarzy rezydentów prowadzi protest głodowy w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Domagają się m.in. wzrostu finansowania ochrony zdrowia, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
W poniedziałek (9 października) podczas posiedzenia komisji zdrowia minister Konstanty Radziwiłł przedstawiał działania resortu zdrowia, mające poprawić sytuację finansową lekarzy rezydentów.
W trakcie posiedzenia szef klubu Kukiz'15 Paweł Kukiz, członek komisji zdrowia Jerzy Kozłowski (Kukiz'15) oraz poseł Jarosław Sachajko zwołali konferencję prasową.
- Polsce grozi zapaść, bo kwestia personalna jest kluczowa dla nas, pacjentów, bo maszyny nas nie wyleczą, tylko człowiek, który się będzie nami opiekował: lekarz, pielęgniarka, ratownik medyczny - przekonywał Kozłowski.
Jego zdaniem minister Radziwiłł nie powinien być zaskoczony protestem lekarzy rezydentów. - Lekarze rezydenci kilka miesięcy temu mówili, że jest bardzo źle w służbie zdrowia i jeżeli nie będą przyjęte ich postulaty, to oni będą głodowali, a teraz przed kamerami pan minister Radziwiłł wydaje się zaskoczony - ocenił Kozłowski.
Paweł Kukiz, który jak podkreślił, niedawno wyszedł ze szpitala, powiedział, że "sytuacja w służbie zdrowia jest dramatyczna". - Żadna opcja polityczna nie zdaje sobie sprawy, że reforma służby zdrowia musi być rozłożona w czasie. To nie jest kwestia jednej kadencji. To jest kwestia 10-12 lat - powiedział.
Według lidera Kukiz'15 podstawowa rzecz to profilaktyka. - Najwięcej pieniędzy idzie już w procesie leczenie pacjenta. Ja nie wiem, komu przeszkadzały szkolne pielęgniarki, szkolne higienistki, szkolni stomatolodzy- zastanawiał się Kukiz.
Według niego "ludzie w Polsce, co nie dotyczy tylko zawodów medycznych, są traktowani jak niewolnicy, po to, żeby zapełnić tzw. koryto".
- Jest droga ku reformie zdrowia, ale wymaga ona szerokiego porozumienia, szerokich konsultacji, pacjent nie może być kosztem dla szpitala. Pacjent musi być największym dobrem, a ustawa o służbie zdrowia to powinna być ustawa o pacjencie. W interesie pacjenta jest wypoczęty lekarz, wypoczęta pielęgniarka, dobrze opłacane zawody. To nie jest populizm - to jest wszystko do zrobienia, ale nie metodami pana Radziwiłła - powiedział Kukiz.
Przypomniał, że kiedy Konstanty Radziwiłł był prezesem Naczelnej Izby Lekarskiej, domagał się podwyżki dla lekarzy rezydentów "w wysokości 200 procent średniej krajowej, teraz mu to przeszło".