Krystyna Ptok o strajku medyków: "System jest coraz bardziej niebezpieczny dla pacjentów"
Przedstawiciele związków i samorządów zapowiedzieli wielki protest medyków w Warszawie. O tym, co zdecydowało, że solidarnie wyjdą na ulicę, mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPiP.

- W poniedziałek, 2 sierpnia, przedstawiciele związków i samorządów w ochronie zdrowia ogłosili powołanie Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia
- Przedstawili łącznie pięć postulatów, to m.in. wzrost nakładów na system opieki zdrowotnej do 8 proc. PKB, zwiększenie wynagrodzeń, zwiększenie liczby finansowanych świadczeń oraz podwyższenie jakości świadczeń dla pacjentów
- Zapowiedzieli też wielki protest medyków 11 września w Warszawie
- O tym, co skłoniło przedstawicieli niemal wszystkich zawodów medycznych do solidarnego wyjścia na ulice, w rozmowie z Rynkiem Zdrowia mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych
***
Rynek Zdrowia: Konflikt między związkami zawodowymi a resortem zdrowia narasta od kilku tygodni. Co ostatecznie zdecydowało, że przedstawiciele zawodów medycznych solidarnie zdecydowali, że wyjdą na ulice protestować?
Krystyna Ptok: Zdecydował fakt ciągłego upominania się o spotkanie z szefem rządu. Widocznie nie jesteśmy godni spotkania z panem premierem i mało ważni w systemie ochrony zdrowia, stąd chyba lekceważenie z jego strony.
Ale to nie tylko to. Teraz mamy sytuację związaną z uchwaleniem ustawy o jakości w ochronie zdrowia. Z przekazu rządu płynie informacja do pacjentów, że będą mieli lepszy dostęp do świadczeń, a świadczenia będą udzielane na najwyższym poziomie. Pytam: kim? Kim to chcemy zrobić? I na to pytanie nie uzyskałam odpowiedzi ze strony Ministerstwa Zdrowia, a zadałam je w ministerstwie.
Jest raport OECD z 2019 roku, który pokazuje, że w Polsce od 20 lat mamy constans, jeśli chodzi o liczbę zatrudnionych w ochronie zdrowia osób na 1000 mieszkańców. Tu się nic nie zmienia. Tymczasem musielibyśmy zobaczyć, ile w 2000 roku było szpitali – około 780. W tej chwili ministerstwo pisze, że jest ich 1410. I robimy wszystko tą samą grupą ludzi, czyli kosztem bezpieczeństwa pacjentów, kosztem jakości udzielanych świadczeń, kosztem pracowników medycznych, którzy krążą po kilku szpitalach.
Czytaj również: Największa centrala związkowa mówi dość. "Nie będziemy klakierami Nowego Ładu"
Ten system ochrony zdrowia zaczyna być coraz bardziej niebezpieczny dla pacjentów. Nie boję się użyć tego określenia. W okresie covidu, jako personel pracujący na rzecz chorych, odczuwaliśmy to bardzo dotkliwie. W tej chwili ludzie leczą się z depresji, po okresie, kiedy brakowało rąk do pracy, po sytuacjach związanych ze śmiercią pacjentów i sytuacjach, w których musieli decydować, komu pierwszemu udzielą pierwszemu pomocy. Tak ma funkcjonować system ochrony zdrowia w Polsce?
Czytaj więcej: Medycy wyjdą na ulicę. Będzie wielki protest pracowników ochrony zdrowia. Znamy datę
Rynek Zdrowia: Który z tych pięciu postulatów Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia jest najważniejszy? Zwiększenie liczby pracowników?
Krystyna Ptok: Oczywiście, że tak. Dlatego chcemy rozmawiać z premierem rządu, bo sądzimy, że przekaz kierowany do niego ze strony Ministerstwa Zdrowia jest uspokajający i zadowalający, a wcale tak nie jest.
Dopytujemy też o podwyżki, aby pracodawcy mogli je uregulować. Skoro minister stoi na stanowisku, że ustawa o minimalnym wynagrodzeniu gwarantuje tylko podstawę wynagrodzenia i reguluje minimum, to pytamy, gdzie są pieniądze na uregulowanie wynagrodzeń w zależności od ponoszonej odpowiedzialności, doświadczenia zawodowego, złożoności pracy, którą wykonujemy, odpowiedzialności, którą bierzemy za pacjenta i za proces pracy. Gdzie te pieniądze są?
Czytaj również: Pielęgniarki oburzone podwyżkami dla polityków. Ptok: "Może chcą nas upodlić"
Podwyżki dla polityków. NIL przypomina: lekarze dostali 19 zł brutto
Rynek Zdrowia: Czy z ministrem zdrowia chcecie Państwo jeszcze rozmawiać?
Krystyna Ptok: Uważam, że z ministrem zdrowia podejmowaliśmy wielokrotnie próby rozmów.
Czytaj również: Ustawa o jakości. Akredytacja szpitali budzi kontrowersje. "Nigdzie na świecie nie zajmuje się tym płatnik"
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (2)