Kempa: udział rezydentów w pracach rządowego zespołu - "nieoceniony"
Warto, by rezydenci - ze swoimi postulatami, wiedzą i doświadczeniem - wzięli udział w pracach rządowego zespołu ds. systemowych rozwiązań w służbie zdrowia; ich obecność będzie "nieoceniona" - powiedziała szefowa KPRM Beata Kempa. Serdecznie ich zapraszam - podkreśliła.

20 października zbierze się rządowy zespół ds. systemowych rozwiązań w służbie zdrowia. W czwartek ( 19 października) lekarze rezydenci podtrzymali decyzję, że nie wezmą w nim udziału.
- Mam wciąż nadzieję i bardzo serdecznie zapraszam lekarzy rezydentów do pracy w tym zespole - powiedziała w TVP1, pytana o sprawę protestujących, Kempa. Według niej udział rezydentów z ich postulatami, wiedzą i doświadczeniem będzie "nieoceniony".
- Warto byłoby odsiać wszystkie te osoby, które gdzieś tam kręcą się wokół państwa rezydentów i być może podsycają jakiś taki niepokój i to, żeby jednak rezydenci z nami nie rozmawiali" - stwierdziła Kempa. "Warto, żeby (rezydenci) z nami byli, usiedli do stołu, żebyśmy mogli spokojnie (...) wypracować wszystkie te elementy, które są potrzebne - zaznaczyła szefowa kancelarii premiera.
Przekonywała również, że prace w zespole, który - jak podkreśliła - będzie ponadresortowy, będą "merytoryczne". Szefowa KPRM zwrócił uwagę, że członkowie zespołu ds. systemowych rozwiązań w służbie zdrowia, do 15 grudnia muszą przedstawić efekty swoich prac premier Beacie Szydło i rządowi.
Kempa oceniła również, że prowadzanie protestu w szpitalu dla dzieci "jest smutne i przykre", bo - jak zaznaczyła - "tam są małe dzieci, które cierpią".
Rezydenci protestują od 2 października; część z nich prowadzi protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie; po kilka osób także w Szczecinie, Lesznie i Łodzi. W poniedziałek Porozumienie Zawodów Medycznych, które tworzy kilkanaście związków i organizacji zrzeszających pracowników służby zdrowia, poinformowało o rozszerzeniu protestu rezydentów na inne zawody medyczne.
Protestujący domagają się wzrostu nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB w 2021 r. Chcą podwyższenia swoich wynagrodzeń do 1,05 średniej krajowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)