Fizjoterapeuci chcą ustawy o ich zawodzie jeszcze w tej kadencji Sejmu
Fizjoterapeuci chcą, by Sejm jeszcze w tej kadencji uchwalił ustawę o ich zawodzie. Środowisko lekarskie jest temu przeciwne.

Gazeta Wyborcza przypomina, że w Polsce jest ok. 70 tys. fizjoterapeutów. Niektórzy są tylko po kursach, inni po szkołach policealnych, a jeszcze inni po pięcioletnich studiach na kierunku rehabilitacja. Elitę stanowią ci, którzy ukończyli studia ze specjalizacją z fizjoterapii. Placówkom, które ich zatrudniają, NFZ przyznaje dodatkowe punkty w konkursach na leczenie.
Rok temu poseł Dariusz Dziadzio (PSL) przedstawił projekt ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. I natychmiast wywołał nim burzę. Projekt bowiem nie tylko zakłada powstanie samorządu zawodowego, lecz także stawia fizjoterapeutę niejako ponad lekarzem. Będzie on mógł nie tylko zmieniać lekarskie zalecenia, ale też zlecać zabiegi na własną rękę, a nawet sam stawiać pacjentowi diagnozę.
Czytaj: Spór wokół projektu ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Czy zagraża bezpieczeństwu pacjentów?
Prof. Jolanta Kujawa, prezes Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji, uważa to za absurd. Zauważa, że fizjoterapeuta nie ma kwalifikacji do stawiania diagnozy i może to mieć dla chorych fatalne skutki. Specjalistka zaznacza, że potrzebna jest raczej ustawa o rehabilitacji, a przede wszystkim zwiększenie nakładów na tę dziedzinę leczenia.
Obecnie NFZ przeznacza na ten cel nieco ponad 2 mld zł, czyli 3,2 proc. budżetu, a pacjenci muszą czekać miesiącami na zabiegi.
Czytaj: www.wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)