• W kilkudziesięciu miejscach natężenie osób chcących się zarejestrować było na tyle duże, że zabrakło terminów - mówi Michał Dworczyk
• Chęć zaszczepienia się przeciwko COVID-19 deklaruje obecnie ok. 70 proc. mieszkańców Polski
• Od 25 marca, zgodnie z planem zacznie się rejestrowanie na szczepienia seniorów powyżej 70. roku życia

Michał Dworczyk na wtorkowej  (23 marca)  konferencji prasowej zaznaczył, że tak duża liczba chętnych świadczy o tym, że w Polsce wróciło zaufanie do szczepionki firmy AstraZeneka.

W kilkudziesięciu miejscach zabrakło terminów

-  Mam informacje, że w kilkudziesięciu miejscach natężenie osób chcących się zarejestrować było na tyle duże, że zabrakło terminów. Te terminy na bieżąco są uzupełniane przez punkty szczepień i wstawiane do centralnego kalendarza.Jeśli ktoś dziś się nie dodzwonił, to bardzo prosimy ponownie spróbować jutro lub pojutrze. Prosimy więc się rejestrować i nie zniechęcać - zaapelował.

- To ważne, ponieważ placówki i lekarze są zaangażowani w walkę z trzecią falą COVID-19 - powiedział Dworczyk.

Przypomniał, że od poniedziałku trwa rejestracja na szczepienia osób z roczników 1955-1956;  we wtorek rozpoczęła się rejestracja roczników 1957-1961. - Od 25 marca, zgodnie z planem zacznie się rejestrowanie na szczepienia seniorów powyżej 70. roku życia - przypominał szef KPRM, i pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciw COVID-19.

Mamy deklarację dostarczenia 15 milionów dawek

Zapewnił  że jeśli zaszczepienie kogoś będzie niemożliwe w jego miejscu zamieszkania, zaproponowane zostanie inne miejsce, ale w tym samym województwie.

Dodał, że to, czy zgodnie z planem uda się do końca II kwartału zaszczepić przynajmniej wszystkie osoby w wieku powyżej 60 lat, zależeć będzie od kilku zmiennych, w tym od ilości szczepionek, które dotrą do Polski.

- Deklaracje są bardzo optymistyczne i mówią o 15 milionach dawek, w tym część to będą preparaty do jednorazowego podania firmy Johnson & Johnson. Na razie jednak tych szczepionek nie mamy w kraju. Nie otrzymaliśmy też jeszcze od kilku firm harmonogramów dostaw na maj i czerwiec - informował Dworczyk.

Wiele zależy od rozwoju pandemii

- Poza tym nie wiemy jeszcze, jak chętnie Polacy będą się rejestrować do tych szczepień. Ostatnie badana wskazują, że ok. 70 proc. mieszkańców Polski deklaruje chęć zaszczepienia się przeciwko COVID-19. Rzeczywistość zawsze jednak weryfikuje takie deklaracje - dodał.

- Trzecia zmienna to szeroko rozumiane kwestie organizacyjne, w tym stopień zaangażowania personelu medycznego w walkę z pandemią. Mamy nadzieję, że wprowadzone obostrzenia doprowadzą do wyhamowania wzrostu liczby zakażeń, ale tego też nie możemy być jeszcze pewni - stwierdził Michał Dworczyk.

Grupami czy populacyjnie?

Dodał, że wierzy, iż w drugim kwartale, a może nawet do końca maja, „zakończymy szczepienie wszystkich osób z etapu pierwszego”. Wtedy także podjęta zostanie decyzja, w jaki sposób dalej będzie realizowany Narodowy Program Szczepień.

- Uzgodnimy wówczas, czy - jak pierwotnie zakładaliśmy - będziemy szczepić grupę drugą i trzecią, czy może przejść do szczepień populacyjnych, czyli wyłącznie w oparciu o kolejne roczniki - tłumaczył.

Ten drugi wariant stanie się możliwy, jeśli szczepionek będzie na tyle dużo, że ich liczba pozwoli na szybkie zaszczepienie wszystkich zainteresowanych.

Podobał się artykuł? Podziel się!