Dwa szpitale zostaną wkrótce połączone? Środowisko medyczne jest na "nie", prezydent też
Czy dwa szpitale w Bydgoszczy zostaną wkrótce połączone? Środowisko medyczne w mieście sprzeciwia się takiemu pomysłowi.

- Czy w niedalekiej przyszłości dwa szpitale w Bydgoszczy, podlegające Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika w Toruniu, zostaną połączone?
- - Połączenie to bardzo zły pomysł. Przyniesie doraźne oszczędności, ale finalnie uderzy w pacjentów - mówią zgodnie przedstawiciele bydgoskiego środowiska medycznego na łamach "Gazety Wyborczej"
- Do pomysłu krytycznie podchodzi również prezydent miasta, Rafał Bruski, który przesłał pismo w tej sprawie do rektora UMK
Środowisko medyczne w mieście jest na "nie"
W poniedziałek, 26 kwietnia, Bydgoska Izba Lekarska zorganizowała spotkanie dotyczące tematu połączenia dwóch uniwersyteckich szpitali - Biziela i Jurasza. Przypomnijmy, że oba podlegają Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika w Toruniu.
- Połączenie to bardzo zły pomysł. Przyniesie doraźne oszczędności, ale finalnie uderzy w pacjentów - mówią zgodnie przedstawiciele bydgoskiego środowiska medycznego na łamach "Gazety Wyborczej". Dodają także, że taka decyzja spowoduje wydłużanie się kolejek i czasu oczekiwania przez pacjentów na przyjęcie.
Do pomysłu krytycznie podchodzi także przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia, poseł Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Latos.
Według informacji "GW" na wspomnianym spotkaniu nie stawił się żaden przedstawiciel UMK. Nie pojawili się także przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) i wojewody.
Temat połączenia placówek medycznych nie jest nowy
Temat połączenia szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy powrócił - nie jest to bowiem nowy pomysł. Ale dlaczego akurat w tym momencie?
"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że w połowie maja na biurko rektora UMK trafi raport dotyczący formy optymalizacji i restrukturyzacji szpitali uniwersyteckich. Przygotowuje go osoba z zewnątrz. Obie placówki są zadłużone.
W temacie łączenia szpitali głos zabrał poseł Jan Szopiński. Wysłał on pismo do rektora UMK. Jego fragmentem podzielił się w mediach społecznościowych.
- Bydgoscy pracownicy akademiccy, lekarze, pielęgniarki oraz Bydgoska Izba Lekarska sygnalizują zaniepokojenie kwestią planowanej przez Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu optymalizacji i restrukturyzacji Szpitali Uniwersyteckich nr 1 oraz nr 2 w Bydgoszczy i pytają, czy nie wpłynie ona na znaczne pogorszenie warunków leczenia, zwłaszcza dla pacjentów z Bydgoszczy oraz z miast i powiatów regionu kujawsko-pomorskiego, wymagających leczenia operacyjnego i specjalistycznego, a także, czy nie spowoduje zmniejszenia liczby etatów i miejsc pracy dla lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników medycznych - czytamy.
Prezydent jest zaniepokojony. Napisał pismo do rektora UMK
Ponadto prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski, przesłał pismo i zapowiedź zaproszenia na sesję Rady Miasta. - Pragnę wyrazić głębokie zaniepokojenie docierającymi do mnie informacjami o planowanym połączeniu Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 oraz Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy, w ramach przygotowywanej przez UMK w Toruniu restrukturyzacji tych placówek - cytuje "GW".
Prezydent zapowiedział ponadto, że wystąpi z wnioskiem do przewodniczącej Rady Miasta o wprowadzenie do porządku nadchodzącej sesji rady miasta punktu, który będzie dotyczył właśnie tematu bydgoskich szpitali. Ma na nią zostać zaproszony również rektor toruńskiej uczelni, aby mógł przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)