• Długie lockdowny się nie sprawdzają. Wychodzimy z nich zmęczeni, a efektów nie widać - mówi dr Sutkowski
• Wydaje się, że z decyzją o ogólnopolskim lockdownie możemy jeszcze chwilę poczekać - zaznacza
• Czy należy obawiać się najbliższego weekendu? Dla niektórych będzie to ostatni moment na "dobrą zabawę" - wskazuje

- Czy w sytuacji tak dużego wzrostu zakażeń cała Polska powinna zostać objęta lockdownem? Zdania są podzielone - mówił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych w Newsroom WP.

- Ja osobiście jestem zwolennikiem ostrych i krótkich lockdownów, po których wychodzilibyśmy z wyższą kulturą epidemiologiczną, z otwartymi branżami, z działającą gospodarką, choć naturalnie cały czas ze ściśle przestrzeganymi zasadami sanitarnymi  Nie wiem jednak, czy na takie lockdowny stać nas jeszcze społecznie - wskazał Sutkowski.

Przyjdzie czas na decyzję

- Co dotychczas pokazało życie? Że długie lockdowny się nie sprawdzają. Wychodzimy z nich zmęczeni, a efektów nie widać. Pytanie, czy jeśli zdecydujemy się na lockdown krótki, to czy należy działać regionalnie, czy zamykać całe państwo. Wydaje się, że z tak radykalną decyzją możemy jeszcze chwilę poczekać, bo są jednak miejsca na mapie Polski, gdzie zachorowań jest bardzo mało. Ale jeśli do granicy 40 zachorowań na 100 tys. mieszkańców zaczną się zbliżać kolejne województwa, trzeba będzie zareagować i zamknąć cały kraj - przekonywał.

- Czy należy obawiać się najbliższego weekendu? Dla niektórych będzie to ostatni moment na "dobrą zabawę" m.in. przed zamknięciem galerii handlowych, co będzie miało miejsce od poniedziałku. Ale to nie jest czas na zabawę. Zostańmy w domu i przestrzegajmy zasad, o których tak dużo wiemy, a tak mało je stosujemy. Pandemia nie jest alternatywną rzeczywistością, ona jest tuż obok nas - apelował Sutkowski.

Podobał się artykuł? Podziel się!