Dominik Lewandowski: NFZ i MZ chcą pacjentom zabrać medycynę rodzinną, o jakiej marzymy. To jest wojna z PZ
NFZ i MZ chcą pacjentom zabrać medycynę rodzinną o jakiej marzymy. Lekarza rodzinnego, którego wybrali i któremu ufają – napisał na Twitterze, Dominik Lewandowski. Przyznał, że to wojna z Porozumieniem Zielonogórskim.

- Dominik Lewandowski napisał na twitterze, że NFZ i Ministerstwo Zdrowia chcą pacjentom zabrać medycynę rodzinną o jakiej marzymy
- Dariusz Dziełak: Nikt nie zamierza zabierać pacjentom medycyny rodzinnej, ale w niektórych przypadkach właśnie do niej powrócić, bo ponad 90% teleporadnię trudno uznać za rodzinną
- Dominik Lewandowski: ukarane poradnie nie złamany żadnego zapisu umowy z NFZ. Nie przeprowadzono w nich kontroli. To jest wojna z Porozumieniem Zielonogórskim, której głównymi ofiarami będą Pacjenci
Lek. Dominik Lewandowski, prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce i specjalista medycyny rodzinnej oraz geriatrii zamieścił na TT wpis o treści: „@NFZ_GOV_PL i @MZ_GOV_PL chcą Pacjentom zabrać medycynę rodzinną o jakiej marzymy. Lekarza rodzinnego, którego wybrali i któremu ufają. Zamiast tego będzie anonimowa osoba na SOR/NLP, anonimowy lekarz pracujący na teleplatformie, czy w sieciówce”.
Pod wpisem umieścił film z youtube.com będący wynikiem wspólnych wysiłków Norweskiego Kolegium Praktyki Ogólnej, UEMO i WONCA Europe.
Film promuje różnorodność europejskiej medycyny rodzinnej, przedstawia relacje lekarza rodzinnego ze swoimi pacjentami od momentu poczęcia, poprzez dzieciństwo, okres młodzieńczy, dorosłość, aż do wieku podeszłego.
Czytaj więcej: Kary za teleporady: 70 poradni w Polsce bez kontraktów LISTA
To reakcja na decyzję NFZ o nieprzedłużaniu umów z poradniami, które nadużyły teleporad
Wspomniany twitt, to reakcja lekarza na decyzję NFZ, który od 1 lipca nie zamierza przedłużać umów z poradniami Podstawowej Opieki Zdrowotnej, które w czasie pandemii nadużywały teleporad. Już teraz wiadomo, że na Mazowszu są 3 takie poradnie, na Dolny Śląsku - 10 w w Wielkopolsce aż 15.
Scenariusz ten zapowiedział w środę, 23 czerwca minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak wyjaśnił podczas konferencji prasowej 70 placówek POZ na terenie całej Polski, nie ma co liczyć na przedłużenie umów z NFZ. Powodem tak radykalnych działań jest - jak wyjaśnił Niedzielski - ma być nadużywanie, przez niektóre ośrodki opcji teleporad.
Podczas konferencji minister Niedzielski przyznał, że połowa przychodni POZ w Polsce udziela teleporad na poziomie sięgającym w przybliżeniu 50 proc., ale zdarzają się i takie przypadki, gdy w niektórych podmiotach współczynnik ten wynosi ponad 90 proc. Właśnie te placówki od 1 lipca nie będą miały przedłużonej umowy z NFZ
Przychodnia cenionego lekarza z Gniezna jest na czarnej liście NFZ. To wynik błędu?
Tylko jedna wizyta bezpośrednia na dziesięć w POZ - nie o taką jakość nam chodzi
W odpowiedzi na twitt lekarza Dominika Lewandowskiego, Dariusz Dziełak, dyrektor Departamentu Analiz i Innowacji w NFZ napisał: „Piękny film, wszyscy marzymy o takim lekarzu rodzinnym, a dla wielu z nas to rzeczywistość i codzienność. Nikt nie zamierza zabierać pacjentom medycyny rodzinnej, ale w niektórych przypadkach właśnie do niej powrócić, bo ponad 90% teleporadnię trudno uznać za rodzinną”.
Lek. Dominik Lewandowski nie zamierzał milczeć i w odpowiedzi przedstawił swoje stanowisko. Wchodząc w polemikę z dyr. Dziełakiem zapytał: „na jakiej podstawie należy uznać, że 89% teleporad wypełnia standard jakości? I jaki? Te poradnie nie złamany żadnego zapisu umowy z @NFZ_GOV_PL Nie przeprowadzono w nich żadnej kontroli. To jest wojna z Porozumieniem Zielonogórskim, której głównymi ofiarami będą Pacjenci”.
Czytaj również:
Śląski NFZ karze za teleporady: 9 poradni POZ bez kontraktów
Aż 15 poradni POZ z Wielkopolski bez umów z NFZ
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (29)