Bezpłatne in vitro dla 15 tysięcy par rocznie. Propozycje zmiany ustawy już w Sejmie
Grupa posłów Lewicy złożyła w Sejmie projekt ustawy, zmieniającej ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Ich propozycja to wprowadzenie do niej przepisów, związanych z odnowieniem programu finansowania In vitro z budżetu państwa.

- Grupa posłów Lewicy złożyła w Sejmie projekt ustawy, zgodnie z którym reaktywowany zostałby projekt finansowania metody In vitro z budżetu państwa
- Koszt oszacowali na ok. 300 mln zł dla 150 tys. par rocznie
- W Polsce jest ok. 1,5 mln par z problemem niepłodności - wynika z szacunków
Pierwszy program - 5 tysięcy dzieci
Wprowadzony przez rząd PO-PSL pierwszy program In vitro był realizowany od lipca 2013 r. do 2016 r. Wkrótce po objęciu urzędu minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zadecydował o unieważnieniu kolejnej edycji programu. - Założenie, że procedura in vitro jest jedynym albo podstawowym sposobem załatwiania problemu płodności jest po prostu niezgodna ze stanem wiedzy medycznej – oceniał ówczesny szef resortu zdrowia Konstanty Radziwiłł.
- Program ten decyzją Ministra Zdrowia nie doczekał się jednak kontynuacji, a żadne przepisy ustawowe nie zobowiązują Rady Ministrów lub właściwego ministra do przygotowania i wdrażania takich programów – uzasadniają projektodawcy zmian w ustawie o świadczeniach zdrowotnych.
W ich ocenie stanowi to poważne niedopatrzenie. Co więcej zakończeniu rządowego programu wiele miast, w tym Częstochowa, Słupsk, Poznań czy Wrocław, zdecydowało się na dofinansowanie procedury in vitro z własnych środków.
1,5 miliona par z problemem. Program jak "Za życiem"
Z szacunków podawanych przez Polskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu i Embriologii wynika, w Polsce jest około 1,5 mln par z problemem niepłodności, czyli około 20 proc. społeczeństwa w wieku reprodukcyjnym. Problem niepłodności dotyka coraz więcej par, niekorzystnie wpływa na relacje społeczne i jest jedną z przyczyn kryzysu demograficznego. Zdaniem projektodawców nowych rozwiązań konieczna jest interwencja.
Posłowie proponują dodanie w ustawie z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych art. 48ac.
Zgodnie z tym przepisem „Minister Zdrowia jest zobowiązany do opracowania, wdrożenia, realizacji i sfinansowania programu polityki zdrowotnej leczenia niepłodności poprzez procedury medycznie wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe prowadzone w ośrodku medycznie wspomaganej prokreacji, o których mowa w ustawie z dnia z dnia 25 czerwca 2015 r. o leczeniu niepłodności”.
Wolą projektodawców jest zatem, aby program miał taki sam status, jak program polityki zdrowotnej służący wykonaniu programu kompleksowego wsparcia dla rodzin „Za życiem”.
Taka zmiana zdaniem grupy posłów Lewicy wyznaczałaby minimalny poziom wydatków w ramach programu na 300 mln zł rocznie, co odpowiada wsparciu dla ok. 15 tys. osób na rok (przy założeniu kwoty 20 tys. zł dla jednej pary). Do opracowania programu zaproponowana zmiana obligowałaby Ministra Zdrowia.
Złożony projekt nowego aktu trafił już pod ocenę Biura Legislacji i Biura Analiz Sejmowych.
Programy po In vitro nieskuteczne. "To katastrofa"
Dodajmy, że obecnie w Polsce kontynuowany jest Program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce, obecnie w edycji na lata 2021 – 2023. Rząd w 2016 r. po wygaszeniu programu In Vitro wprowadził ten program na lata 2016-2020, jest obecnie kontynuowany.
Jak napisali posłowie Lewicy w uzasadnieniu swojego projektu, do 2016 roku funkcjonował rządowy program "Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013-2016", w wyniku którego urodziło się ok. 5 tys. dzieci.
Wnioskodawców reprezentuje posłanka Wanda Nowicka, przewodnicząca Parlamentarnej Grupy Kobiet. Dwa lata temu informowała swoich wyborców, że „Program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce w latach 2016–2020” wbrew szumnym zapowiedziom nie doprowadził do poprawy dzietności. Okazał się nieskuteczny w realizacji prokreacyjnego celu i dlatego nie zostanie przedłużony” – co miało wynikać z odpowiedzi resortu zdrowia, udzielonej na interpelację parlamentarzystki.
Z wystąpienia wynikało, że program do końca 2019 r. kosztował 46 mln zł, a jego wynikiem są tylko 294 ciąże, co w przeliczeniu daje koszt ponad półtora miliona złotych na dziecko.
- To katastrofa finansowa, bo program in vitro kosztował co prawda więcej, bo 244 mln zł, ale w jego wyniku urodziło się aż 22,2 tys. dzieci. To w przeliczeniu zaledwie 11 tys. zł na dziecko – argumentowała posłanka.
Przypomnijmy, że w Polsce ustawa o leczeniu niepłodności weszła w życie 1 listopada 2015. Tuż przed wejściem ustawy w życie Polska była jedynym krajem w UE, które nie posiadało regulacji prawnych dotyczących procedur związanych z medycznie wspomaganą prokreacją, choć takich procedur dokonywano w ok. 40 ośrodkach w kraju.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)