Arłukowicz kontra oponenci, czyli (prawie) pyskówka w Sejmie
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz podczas debaty w Sejmie zarzucił szefowi SLD Leszkowi Millerowi, że system ochrony zdrowia oparłby "na trzech P: prywata, prywata, prywata". Dodał, że np. poseł SLD Piotr Chmielowski prowadzi komercyjne szkolenia dla lekarzy.

- Pan premier Miller postawił mi zarzut w telewizji, że mam kompetencje do jeżdżenia karetką pogotowia - powiedział z mównicy sejmowej Arłukowicz.
- Faktycznie, gdy miałem 30 lat jeździłem karetką pogotowia, leczyłem dzieci z chorób nowotworowych (...). Zastanawiałem się co pan robił, gdy był 30-letnim chłopakiem. W tym czasie namawiał pan młodych ludzi do komunistycznej ideologii, otwierał pan pomniki Bieruta (...) - mówił minister zdrowia, zwracając się do szefa SLD.
Zaproponował Millerowi, że jeżeli chce poznać system ochrony zdrowia, powinien wziąć udział w specjalistycznym szkoleniu lekarzy na Bali lub Dominikanie, które organizuje - według niego - jeden z posłów SLD Piotr Chmielowski.
Pokazywał ulotki na temat takiego komercyjnego szkolenia i opisywał turystyczne atrakcje. Dodał, że Chmielowski jest też wiceprezesem stowarzyszenia producentów i dystrybutorów stomatologicznych, które ma w statucie napisane, że powinien reprezentować interesy swoich członków w instytucjach państwowych.
- Miller powiedział, że system ochrony zdrowia za Arłukowicza to trzy P: punkty, pieniądze, procedury, a (...) system ochrony zdrowia, który proponują pana eksperci też oparty byłby na trzech P: prywata, prywata, prywata - mówił Arłukowicz do Millera.
W reakcji Miller zwrócił się o zwołanie posiedzenia Konwentu Seniorów, bo - jak powiedział - "krążą w Sejmie teksty, które mogą podważyć i tak bardzo niską wiarygodność ministra Arłukowicza".
W tym kontekście zacytował jedną z wypowiedzi Arłukowicza, gdy ten był jeszcze politykiem opozycji: "Donald Tusk ma niezwykłą umiejętność manipulowania społeczeństwem. Jest w stanie wmówić, że pies jest kotem, a kot psem". - Nie wiem na ile próby zamiany kota na psa dokonywane przez premiera się powiodły, ale mam pewność, że próba zrobienia Arłukowicza ministrem całkowicie się nie powiodła - powiedział Miller.
O zwołanie posiedzenia Konwentu Seniorów wnioskował też poseł Chmielowski. Oświadczył, że traktuje wypowiedzi Arłukowicza jako pomówienie i skieruje sprawę na drogę prawną.
Arłukowicz odnosił się także do innych osób, które go krytykowały. Stwierdził, że b. minister zdrowia Marek Balicki, uważa, że "Arłukowicz uraził środowisko lekarskie tym, że domagał się zawieszenia ordynatora szpitala we Włocławku".
- Jeżeli państwo chcą każdą tragedię, która wzbudza ból w sercu każdego z nas, chcecie zasłonić tym, że nie działa system, to tak na prawdę stwarzacie alibi dla wszystkich tych, którzy popełnili błędy lekarskie. Oni nie robią tego przez system, ale dlatego, że nie zeszli na czas do cesarskiego cięcia, że przyszli na dyżur pijani, albo nie byli na dyżurze, na którym być powinni - mówił do posłów SLD.
Apelował też do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, "aby przestał używać tych, których już wśród nas nie ma do robienia swojej polityki".
- Bo pęka mi serce, że nawet prof. Zbigniewa Religę wciągacie do tej swojej PiS-owskiej gierki, wciągnęliście już ludzi, którzy zginęli w strasznej katastrofie, a dzisiaj wciągacie do bieżącej polityki prof. Religę. Nie wstyd wam - pytał Arłukowicz.
Stwierdził też, że jeden z ewentualnych kandydatów w rządzie PiS na ministra zdrowia senator Bolesław Piecha, "znany jest z tego, że przychodził do jednego z wiceministrów zabiegać o konkretne przesunięcia kontraktów dla pewnych podmiotów niepublicznych".

ZOBACZ KOMENTARZE (0)