"Szczepionkowe wakacje" - nowa moda wśród światowych bogaczy?
Bogaci ludzie, którzy nie mają czasu na stanie w kolejce po szczepionkę, zamawiają turnusy all-inclusive z dwiema dawkami na Florydzie, w Dubaju, Indiach.

72-letni Richard Parsons, były prezes Time Warner, tak opowiada stacji CNBC o swoich „wakacjach szczepionkowych”: „To było bardzo proste. Wszedłem na stronę internetową, umówiłem się na wizytę, przyleciałem z Nowego Jorku. To wszystko”.
Agencje turystyczne nie widzą problemu: ''Etyka? Ale o co chodzi? Oferty ważne tylko dla osób powyżej 65. roku życia''.
"Płacą kilkadziesiąt tysięcy euro za lot prywatnym odrzutowcem do Dubaju, Indii lub na Florydę, gdzie otrzymują pierwszą dawkę, spędzają trzy tygodnie na safari na pustyni lub w dżungli, odpoczywają w prywatnych willach z basenami, z kucharzami i pełną obsługą, następnie wstrzykuje im się drugą dawkę i znów mogą jechać na wakacje" - podaje Gazeta Wyborcza, cytując artykuł z włoskiego dziennika La Repubblica.
Nowy symbol statusu zapewnia m.in. firma usług concierge z Londynu, która z dumą obwieszcza: ''Jesteśmy pionierami tego luksusowego programu podróży obejmującego szczepienia. Przyjeżdżasz, otrzymujesz zastrzyk, zostajesz na trzy tygodnie w willi, opalasz się, znowu dostajesz zastrzyk, potem certyfikat - i załatwione''.
Firma oferuje szczepienia w Zjednoczonych Emiratach Arabskich szczepionkami Pfizera i Sinopharmu, a obecnie wprowadza ofertę szczepień preparatem AstraZeneca w Indiach.
Więcej: wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)