×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Siedem godzin na SORze i zgon. Prokurator wszczyna śledztwo w sprawie śmierci kobiety

Autor: oprac. ML • Źródło: Rynek Zdrowia/nowiny24.pl/gazeta.pl08 lutego 2023 17:00

Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 32-latki, która spędziła siedem godzin na SORze. Zmarła w drodze do szpitala w Rzeszowie. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła rodzina kobiety - donosi portal nowiny24.pl.

Siedem godzin na SORze i zgon. Prokurator wszczyna śledztwo w sprawie śmierci kobiety
Kobieta zmarła w drodze na operację. Fot. Shutterstock
  • Kobieta cierpiała na zespół Marfana. Do tragedii doszło 24 stycznia br. Przyczyną śmierci był zawał serca
  • Kobieta była przewożona do innego szpitala na operację. Zmarła w trakcie transportu
  • 32-latka osierociła dwójkę dzieci. Zawiadomienie złożyła rodzina zmarłej

Kobieta zmarła w drodze na operację. Wcześniej zwlekano?

Jak podaje portal nowiny24.pl, 32-latka bardzo źle się poczuła. Problemy ze wzrokiem, duszności i ból w klatce piersiowej - z tego powodu jej mąż zaalarmował pogotowie. Karetka pojawiła się szybko, a ratownicy mieli ustalić, że serce nie pracuje właściwie.

Mąż ratowanej poinformował medyków, że pacjentka cierpi cierpi na zespół Marfana - jest to zespół wywołany przez mutację w genie, który u chorych objawia się nieproporcjonalną sylwetką, osłabieniem mięśni, problemami ze wzrokiem czy sercem). Jak podają nowinby24.,pl, przyjaciółka chorej ujawniła, że pacjentka miała do karetki zejść o własnych siłach (cztery piętra po schodach) i z pomocą męża, ratownicy nie znieśli jej na noszach.

Karetką przewieziono chorą do szpitala w Dębicy, gdzie zbadano krew i monitorowano funkcje życiowe. Po kilku godzinach w szpitalnym oddziale ratunkowym SOR wykonana została tomografia komputerowa. Z badania wynikało, że pacjentka ma tętniaka rozwarstwiającego tętnicę główną. Potrzebna była pilna operacja, i to w innym szpitalu, o czym poinformowany został mąż pacjentki. Po dwóch i pół godzinie zdecydowano o transporcie chorej do Rzeszowa. 

Jak wylicza gazeta.pl, po siedmiu godzinach na SORze pacjentka trafiła do karetki - niestety w drodze doszło do zatrzymania krążenia.

- Ratownicy, którym udało się przywrócić funkcje życiowe pacjentki, zatrzymali się na SOR w Sędziszowie Małopolskim, gdzie kobieta zmarła. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu był zawał serca - opisuje gazeta.pl




Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum