Przeszedł 1100 km przez Polskę, by pomóc warszawskiemu hospicjum
Łukasz Mizeracki w prawie dwa miesiące przeszedł przez Polskę 1100 km, by zwrócić uwagę na potrzeby Hospicjum Onkologicznego św. Krzysztofa na warszawskim Ursynowie. Trasa przebiegała po przekątnej - z Bieszczadzkiego Parku Narodowego aż do Świnoujścia.

Na plażę nad Bałtykiem dotarł 22 lipca. Czekał na niego... komitet powitalny.
W rozmowie z portalem tvp.info przyznaje, że trasę miał wytyczoną dość pobieżnie, podobnie jak i dzienny dystans - szedł tak długo, na ile wystarczyło sił.
O swojej podróży przez Polskę i spotkaniach z ludźmi opowiadał na profilu na Facebooku pt. „Prosto przez Polskę”. Do przedsięwzięcia skłoniła go sytuacja rodzinna - mama Mizerackiego w roku 2016 trafiła właśnie do ursynowskiego hospicjum.
Według trekingowca wiedza o hospicjach i ich funkcjonowaniu nie jest powszechna, stąd m.in. pomysł na propagowanie idei opieki hospicyjnej i zachęcanie do pomocy finansowej poprzez pieszą podróż.
Więcej: www.tvp.info
ZOBACZ KOMENTARZE (0)