Prezes Fundacji Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio" Justyna Janiec-Palczewska poinformowała PAP, że od lat m.in. dzięki akcji "Opatrunek na ratunek" i za sprawą hojności ofiarodawców znacznie poprawia się jakość opieki lekarskiej świadczonej przez misyjne szpitale i przychodnie.

Jak podkreśliła, o rany w surowych, afrykańskich warunkach życia jest niezwykle łatwo, tymczasem opatrunki są tam bardzo drogie i bardzo słabej jakości.

- W Afryce nikogo nie dziwi widok dziecka idącego do szkoły z maczetą; na terenach wiejskich dzieci karczują rośliny wokół budynków, aby nie chroniły się w nich węże. Afrykańskie mamy gotują posiłki na ognisku i pozostawione bez opieki dzieci bardzo często ulegają poparzeniom. Biegającym najczęściej boso dzieciom bardzo dokuczają pchły piaskowe, a rany po ich ugryzieniach goją się długimi tygodniami - podała Janiec-Palczewska.

Znaczną część pacjentów misyjnych szpitali stanowią też osoby, które uległy wypadkom komunikacyjnym.

Justyna Janiec-Palczewska powiedziała, że wolontariusze fundacji będą używać zebranych podczas tej edycji opatrunków w najdalszych zakątkach świata: w Kamerunie, Zambii, Wenezueli, w szpitalach w Rwandzie i Kenii, ale również w Togo, Ghanie i Papui Nowej Gwinei.

Akcja "Opatrunek na ratunek" potrwa do 10 listopada. Rokrocznie do zbiórki przystępują, poza indywidualnymi ofiarodawcami, szkoły, przedszkola oraz apteki z całego kraju.

Fundacja Redemptoris Missio powstała w 1992 r. Powołano ją w celu stworzenia profesjonalnego zaplecza dla polskich misjonarzy prowadzących działalność medyczną wśród chorych w najuboższych krajach świata. Organizuje m.in. wysyłanie do pracy na misjach polskiego personelu medycznego oraz wysyłkę leków, środków opatrunkowych i sprzętu medycznego.

Więcej o akcji: Akcja "Opatrunek na ratunek"

PAP - Rafał Pogrzebny

Podobał się artykuł? Podziel się!