Poznań: niepełnosprawni ocenili nowy dworzec
Niepełnosprawni ruchowo poznaniacy ocenili nowy dworzec PKP na "cztery plus". Cieszyli się, że w końcu mogli zjechać do tunelu, w którym nigdy nie byli. Ale nie obyło się też bez krytyki. Problem z komunikacją na pewno mieliby tu niewidomi i niesłyszący.

Sebastian i Agnieszka na wózkach oraz Łukasz o kulach spotkali się na przystanku tramwajowym "Most Dworcowy". Ekipie przewodniczył Marcin Halicki z Wielkopolskiego Forum Organizacji Osób Niepełnosprawnych. Cel wycieczki - sprawdzić nowy dworzec.
- Czy damy radę porozumieć się w informacji, w kasie, i czy dojedziemy na piąty peron? Wybraliśmy go, bo nie wiemy, czy można tam się dostać bez schodzenia do tunelu - mówi Gazecie Wyborczej Marcin Halicki.
Problem pojawia się już na pierwszych światłach. Agnieszka nie sięga do guzika, który wywołuje zielone. Z pomocą przychodzi Łukasz, ale za chwilę sam ma problem. Bo zanim dojdzie o kulach do połowy jezdni, świeci się już czerwone. - Niestety, nie znam takiego przejścia w Poznaniu, na którym mógłbym, nie śpiesząc się, przejść na drugą stronę - komentuje.
- Śliska podłoga, kule się rozjeżdżają - zauważa Łukasz po wejściu na nowy dworzec. W informacji okazuje się, że, że żaden z pracowników nie posługuje się językiem migowym. Podobnie w kasie.
Więcej: gazeta.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)