Małopolska: kurator oświaty apeluje, by tornistry nie były za ciężkie
Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak zaapelowała do rodziców i nauczycieli, by zwracali uwagę na ciężar plecaków dzieci. Małopolskie kuratorium oświaty zorganizowało jednocześnie w Krakowie akcję "Lekki tornister".

Wydarzenie odbyło się we wtorek (6 marca), w Szkole Podstawowej nr 85. im. ks. Kazimierza Jancarza w Nowej Hucie. Podczas akcji małopolska kurator oświaty wzięła udział w ważeniu plecaków, należących do dzieci klas III. Część z uczniów miała tornistry na kółkach, co - jak mówili dziennikarzom trzecioklasiści - sprawia, że nie odczuwają ciężaru i nie bolą ich plecy.
Projekt "Lekki tornister" miał charakter symboliczny, jego celem było zwrócenie uwagi na problem ciężkich plecaków.
- Dzisiaj rekordowy wynik wagi plecaka przekraczał jedną trzecią wagi szczupłej dziewczynki. To jest ciężar ogromny, to dziecko jest skazane na to przeciążenie, na bóle kręgosłupa, i to skutkuje na całe życie - powiedziała na briefingu prasowym małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
Jak zaznaczyła, przepisy mówią, że ciężar tornistra nie może przekraczać 10 proc. masy ciała dziecka. W szkołach zaś - podkreślała kurator - są szafki, w których można zostawiać podręczniki, inne pomoce naukowe, buty.
- Zdawałoby się, że nie ma powodu, aby plecaki były cięższe niż przewiduje prawo. Tymczasem tak nie jest - oceniła Nowak. Kurator zaapelowała do rodziców i nauczycieli o czuwanie nad zawartością plecaków dzieci. - To nasza wspólna odpowiedzialność - przekonywała.
Dyrektor Krakowskiego Ośrodka Diagnostyki Kręgosłupa Jacek Peszko zaznaczył, że przeciążenia kręgosłupa u dzieci mają fatalne skutki w życiu dorosłym. Peszko zauważył, że ponad 70 proc. dzieci nie jest diagnozowanych do leczenia medycznego, ale do uaktywnienia sportowego, rekreacji. - Potrzeba także edukacji - zaznaczył dyrektor apelując do rodziców, aby kontrolowali plecaki, i tak je wyposażali, by nie obciążać pleców dziecka.
Beata Kołodziej (PAP)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)