Lidia Gądek: trzeba przełamać stereotypy dotyczące autyzmu
Kiedy zaczynałam pracę jako lekarz, bywało, że rodzina osoby chorej nie chciała wpuścić mnie na wizytę. Ze wstydu. Chore dzieci były skazane na dom, a matki na ten swój krzyż… - mówi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Lidia Gądek, lekarka i posłanka.

W wywiadzie posłanka tłumaczy m.in., dlaczego zabiegała o uchwalenie przez Sejm "Karty praw osób z autyzmem". - Jednym z najważniejszych powodów było złamanie stereotypów związanych z tym stanem i zwrócenie uwagi na sytuację osób, które on dotknął - mówi Lidia Gądek.
Wskazuje, że autyzm istniał w świadomości Polaków jako schorzenie psychiczne czy niedorozwój umysłowy. Niestety, był też tak kwalifikowany medycznie.
- Osoby chore na autyzm umieszczano w tej samej grupie co ciężko chorych psychicznie. To zamykało szanse dla tych osób na funkcjonowanie w społeczeństwie. Tymczasem to całkowicie błędne przekonanie i bardzo krzywdzące dla osób z autyzmem - stwierdza posłanka.
Przypomina, że autyzm nie jest typową chorobą ani typową niepełnosprawnością. - Można powiedzieć, że autyzm to rodzaj stanu psychofizycznego, w pewnych zakresach różniący się od stanu osób zdrowych, ale niedyskwalifikujący ich do funkcjonowania w pewnych dziedzinach życia społecznego - podkreśla Lida Gądek.
Więcej: gazeta.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)