Konwencja ONZ bez zakazu aborcji, dlatego Watykan jest jej przeciwny
Watykan nie podpisze konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych, bo brak w niej jasnego zakazu aborcji. - Pochwalamy większość jej zapisów, ale musimy bronić życia - tłumaczy abp Celestino Migliore, stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ.

Wątpliwości Stolicy Apostolskiej wobec tej konwencji ONZ były znane od wielu miesięcy, ale abp Celestino Migliore potwierdził ostateczną decyzję o jej odrzuceniu dopiero w przeddzień Światowego Dnia Niepełnosprawnych, który jest obchodzony 3 grudnia. Kościołowi nie podobają się dwa artykuły konwencji o prawach osób niepełnosprawnych (art. 23 i 25), które wzywają do zagwarantowania im prawa do „planowania rodziny i edukacji w sprawie rozrodczości", a także do opieki medycznej m.in. w „dziedzinie zdrowia seksualnego".
- Są kraje, w których planowanie rodziny oznacza zabijanie dzieci nienarodzonych. Przecież sprzeciw Kościoła w tej sprawie nie jest żadną nowością. Odrzucenie konwencji to jego naturalna konsekwencja - mówił wczoraj rzecznik Watykanu o. Federico Lombardi.
Delegacja Stolicy Apostolskiej przez pięć lat współpracowała przy tworzeniu tekstu konwencji, która po przyjęciu przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2006 r. weszła w życie w maju tego roku.
- Brak podpisu ze strony Stolicy Apostolskiej nie wpłynie bezpośrednio na los żadnych niepełnosprawnych, bo w mikroskopijnym Watykanie nie ma takiego problemu. Deklaracja abp. Migliore to jednak gest polityczny, który może opóźnić ratyfikację konwencji w wielu katolickich krajach - tłumaczy Marco Figlione z włoskiego stowarzyszenia niepełnosprawnych.
Konwencja mówi przede wszystkim o politycznych i obywatelskich uprawnieniach ludzi dotkniętych kalectwem, o prawie do pracy oraz ochrony socjalnej. Polska podpisała ją w 2007 r. (nie było jeszcze ratyfikacji), dołączając - podobnie jak Malta - deklarację, że dwa artykuły, do których Kościół ma zastrzeżenia, „nie oznaczają prawa do aborcji". Wielu dyplomatów w ONZ miało do niedawna nadzieję, że podobny wybieg zastosuje także Watykan.
Stolica Apostolska, która od 1964 r. miała status obserwatora przy ONZ, uzyskała w 2004 r. niemal wszystkie uprawnienia kraju członkowskiego z wyjątkiem prawa do głosowania. Może więc zabierać głos w dyskusji, uczestniczyć w opracowywaniu dokumentów i prezentować je na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Watykański sekretariat stanu nie wyklucza, że w przyszłości będzie się ubiegać o pełne członkostwo w ONZ.
To już drugi głośny sprzeciw Watykanu wobec ONZ-owskich dokumentów w ostatnich dniach. Przedwczoraj Stolica Apostolska sprzeciwiła się pomysłowi uchwalenia rezolucji wzywającej do depenalizacji homoseksualizmu. Watykan podkreśla, że jest przeciw prześladowaniu gejów, ale boi się, że kolejne reinterpretacje takiej rezolucji doprowadziłyby m.in. do nacisków na legalizację małżeństw homoseksualnych.
- Nie potrafimy zrozumieć tej zadziwiającej argumentacji - ogłosił we środę włoski oddział Amnesty International. O zdumieniu mówił też Eric Chevalier, rzecznik francuskiego MSZ, które forsuje rezolucję w imieniu całej Unii Europejskiej.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)