Kamień Pomorski: sześć śmiertelnych ofiar wypadku - rannych odwiedził w szpitalu minister zdrowia
Sześć osób zginęło po tym, jak w środę (1 stycznia) w Kamieniu Pomorskim (Zachodniopomorskie) samochód osobowy wjechał w grupę ludzi idącą chodnikiem. Dwoje rannych dzieci przebywa w szpitalu. Kierowca bmw był pijany.

Miejsce wypadku znajduje się przy skrzyżowaniu i przed przejazdem kolejowym. Obowiązuje tam prędkość 50 km/h. Po uderzeniu samochodu ciała ofiar zostały rozrzucone na przestrzeni kilkudziesięciu metrów, a bmw dachowało. W grupie pieszych był policjant z żoną i trojgiem dzieci oraz troje ich znajomych. Z nieustalonych przyczyn bmw wjechało na chodnik i potrąciło śmiertelnie pięć osób. Jedno z dzieci zmarło w szpitalu podczas reanimacji. Dwoje innych przewieziono do jednego ze szczecińskich szpitali klinicznych.
26-letni kierowca bmw był pijany. Miał w wydychanym powietrzu dwa promile alkoholu. Został zatrzymany i będzie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje. Samochodem wraz z nim jechała 20-letnia kobieta, która była trzeźwa. Sprawcy wypadku grożą zarzuty związane ze spowodowaniem katastrofy w ruchu lądowym - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz. Za to przestępstwo popełnione w stanie nietrzeźwym grozi do 15 lat więzienia.
Jak podała policja, sprawca to mieszkaniec Kamienia Pomorskiego, który był już notowany za jazdę pod wpływem alkoholu. W 2006 r. zatrzymano mu na rok prawo jazdy.
Wieczorem w szpitalu, w którym przebywają ranne dzieci, poinformowano, że stan około 8-letniego chłopca jest bardzo ciężki, przebywa on na oddziale intensywnej terapii; 10-letnia dziewczynka "w stanie lepszym" przebywa na oddziale chirurgii. Dzieci odwiedził w szpitalu minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
Jak powiedziała dziennikarzom dyrektor szpitala Maria Ilnicka-Mądry chłopiec "ma bardzo poważne wielonarządowe urazy zagrażające życiu, u dziewczynki natomiast zdiagnozowano podejrzenie urazu uda i ogólne potłuczenia". Dodała, że dziewczynka jest przytomna, ale "obecnie jest zbyt wcześnie, aby rozstrzygająco wyrokować o jej stanie zdrowia". Dodała, że bliscy dzieci mają niebawem dojechać do szpitala i pozostają w kontakcie telefonicznym z placówką.
Arłukowicz, który przebywał w domu w Szczecinie, odwiedził ranne dzieci w szpitalu. Powiedział, że sytuację monitoruje i koordynuje wojewoda zachodniopomorski, który zadba, by rodzinom ofiar udzielono wszelkiej pomocy. Minister zaznaczył, że "plaga pijanych kierowców to zagrożenie dla nas wszystkich, nie tylko dla ich samych; wymaga surowego ścigania i karania".
Na miejsce tragedii ma przyjechać komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński, by spotkać się m.in. z bliskimi ofiar. Przyjechał też wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz. O wsparciu rodzin ofiar zapewnił też burmistrz Kamienia Pomorskiego Bronisław Karpiński. Poinformował, że bliskim ofiar zostanie udzielona wszelka pomoc, materialna i psychologiczna.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)