Czeski minister zdrowia: chorzy z Covid-19 nie będą (na razie) leczeni w Niemczech
Minister zdrowia Czech Jan Blatny poinformował w czwartek w szpitalu w nadgranicznym mieście Cheb, że transporty do Niemiec nie są jeszcze potrzebne. Obecnie dotyczyłyby to tylko kilku pacjentów.

Z Chebu trzeba natomiast przewieźć do innych szpitali w Czechach kilkadziesiąt osób z Covid-19 - zaznaczył.
Minister zapowiedział, że placówka w Chebie, jedna z najbardziej przeciążonych w kraju, będzie miała do dyspozycji śmigłowiec przystosowany do transportowania pacjentów z Covid-19, który będzie mógł wykonywać loty także nocą. Będzie to już drugi śmigłowiec do przewozu pacjentów z Chebu. Chorzy kierowani będą do innych placówek medycznych w Czechach.
Blatny wyjaśnił, że przewożeni będą nie tylko pacjenci w ciężkim stanie, ale także inni chorzy z Covid-19, aby szpitale w Chebie i innych miastach regionu dysponowały wystarczającą rezerwą łóżek dla nowych chorych. Podkreślił, że ponieważ istnieją możliwości umieszczenia tych osób w innych placówkach w kraju, nie ma powodu przewozić ich do szpitali w Niemczech. Takie rozwiązanie postulują władze samorządowe, mające zapewnienie od sąsiednich landów niemieckich, Bawarii i Saksonii, że przyjmą one pacjentów z Czech.
Według Blatnego odsetek wolnych łóżek w Niemczech jest podobny do tego w Czechach, a w niektórych regionach sytuacja jest gorsza. Jego zdaniem istnieją porozumienia międzyrządowe, które w każdej chwili można wprowadzić w życie, ale - przekonywał - aktualnie nie ma takiej potrzeby.
Mimo to przedstawiciele władz samorządowych i szpitala w Chebie w dalszym ciągu są zdania, że przewóz pacjentów do placówek za granicą byłby łatwy do wykonania.
Z Pragi Piotr Górecki - PAP

ZOBACZ KOMENTARZE (0)